Polsko-rosyjska bitwa na przejściu granicznym
Pięciu Polaków zatrzymała rosyjska milicja po bójce, do jakiej doszło między Rosjanami a Polakami na polsko-rosyjskim przejściu granicznym w Gronowo-Mamonowo. Do bijatyki z użyciem niebezpiecznych narzędzi doszło w środę późnym wieczorem w kolejce oczekujących na przekroczenie granicy po stronie rosyjskiej - poinformował konsul polski w Kalinigradzie Jarosław Czubiński.
Jarosław Czubiński powiedział, że do burdy, z niewiadomych do końca przyczyn, doszło po godzinie 22.00. Uczestnikami bijatyki byli obywatele rosyjscy i polscy, w sumie kilkanaście osób. Używano niebezpiecznych narzędzi - stylisk do siekier i łopat. Kilka osób zostało rannych.
Jak wynika z informacji przekazanych polskiemu konsulatowi w Kaliningradzie przez władze Obwodu Kaliningradzkiego, grupa Polaków napadła na rosyjski mikrobus przejeżdżający wzdłuż kolejki i poważnie uszkodziła samochód. Rosjanie którzy jechali busem zostali pobici. Później do bójki przyłączyli się pozostali Polacy i Rosjanie stojący w kolejce.
Rosyjskie prawo kwalifikuje to zdarzenie jako niebezpieczne dla życia, grozi za to kara pozbawienia wolności albo grzywny, a wobec obywateli innych krajów także zakaz wjazdu na teren Rosji.
W dalszym ciągu strona rosyjska przesłuchuje pięciu obywateli Polski. Ma na to trzy doby. Sprawą zajmuje się szef przedstawicielstwa MSW Federacji Rosyjskiej.
Według Czubińskiego zatrzymani polscy obywatele to mieszkańcy przygranicznych miejscowości.
Badane są okoliczności i przyczyny zajścia, choć według konsula mogła się do tego przyczynić nerwowa atmosfera spowodowana długim oczekiwaniem na przekroczenie granicy.