Polskie szpitale się rozsypują
Stan techniczny szpitali jest zły - ocenia Państwowa Inspekcja Pracy. We wszystkich skontrolowanych przez nią szpitalach stwierdzono mniejsze lub większe nieprawidłowości w dostosowaniu pomieszczeń do pracy według obowiązujących przepisów.
Wyniki kontroli 37 szpitali (w Polsce jest ich ogółem ok. 700), przeprowadzonej w 2001 roku, PIP przedstawiła w czwartek posłom Sejmowej Komisji Kontroli Państwowej.
W ponad 1/3 (36%) skontrolowanych placówek pomieszczenia szpitalne nie są dostosowane do rodzaju przeprowadzanej tam pracy oraz liczby pracowników i pacjentów. Z drobniejszych uchybień PIP wymienia m.in. zbyt wąskie drzwi czy korytarze. Poważniejsze - to zbyt małe gabinety czy sale operacyjne - np. sala operacyjna w Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie ma zaledwie ok. 15 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej, czyli ponad dwa razy za mało). Częstym uchybieniem jest brak klimatyzacji mechanicznej i urządzeń klimatyzacyjnych.
PIP stwierdziła też, że organy założycielskie nie wywiązują się z obowiązku łożenia na remonty i adaptacje. Budynki szpitali są często obiektami zabytkowymi i zaniedbanymi. W niektórych przypadkach wieloletnie zaniedbania doprowadziły - zdaniem PIP - do stanu krytycznego. Np. w Szpitalu Bródnowskim w Warszawie w jednej z klinik stwierdzono postępujące od 1998 roku odspajanie się ceglanej elewacji od powierzchni ścian szczytowych, co groziło spadaniem elementów ściany na osoby tam przebywające. Jak poinformowano w szpitalu, zaraz po kontroli rozpoczął się remont, który wyeliminował niebezpieczeństwo.
W 36% placówek nie przeprowadzano okresowych kontroli stanu technicznego obiektów budowlanych i urządzeń technicznych, a w 24% przeprowadzały je osoby nieuprawnione. W 40% zakładów brakowało dokumentacji eksploatacyjnej sprzętu, aparatury medycznej oraz innych urządzeń.(ck)