Polskie służby złapały rosyjskiego szpiega
Polskim służbom specjalnym udało się aresztować rosyjskiego szpiega. Warszawska Prokuratura Apelacyjna potwierdziła, że prowadzi śledztwo wobec "mężczyzny podejrzanego o szpiegostwo". "Dziennik Gazeta Prawna" podał, że chodzi o rosyjskiego szpiega zatrzymanego w 2009 r. przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
05.01.2010 | aktual.: 05.01.2010 23:01
Sprawa była dotychczas trzymana w największej tajemnicy.
ABW nie skomentowała sprawy, odsyłając do prokuratury. - Poza tym, że prowadzimy postępowanie wobec mężczyzny podejrzanego o szpiegostwo, nie mogę niczego więcej powiedzieć, bo śledztwo jest objęte najwyższą klauzulą tajności - powiedział wiceszef prokuratury apelacyjnej Robert Majewski. Dodał, że niedługo do sądu trafi akt oskarżenia.
Według "DzGP" aresztowany wiosną 2009 r. jest Rosjaninem i szpiegował dla służb wojskowych GRU. W Polsce mieszkał od ponad 10 lat, doskonale mówił po polsku, prowadził niewielką firmę. Kontrwywiadowi ABW udało się go namierzyć. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony przy zatrzymaniu i - według gazety - próbował stawiać opór. Znaleziono u niego sprzęt do tajnej łączności.
Zdaniem "DzGP" prezydent Lech Kaczyński przyznał odznaczenia kilku funkcjonariuszom ABW, którzy przez miesiące namierzali szpiega. Gazeta twierdzi, że strata agenta odbiła się "potężnym echem" w Moskwie i "mogła stać się jedną z przesłanek do zdymisjonowania w kwietniu 2009 r. przez prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa szefa GRU gen. Walentina Korabielnikowa".
Szpiedzy działają w Polsce
We wrześniu 2009 r. Sąd Okręgowy w Warszawie, po tajnym procesie, skazał Siergieja M., obywatela Białorusi na pięć lat i sześć miesięcy więzienia za szpiegostwo przeciw Polsce, uznając, że za pieniądze chciał zdobyć tajne informacje o polskim MSZ. Obrona złożyła wniosek o warunkowe przedterminowe zwolnienie go z więzienia, bo przebywa on tam już ponad trzy lata i nabył prawo do takiego zwolnienia. M. zatrzymano w 2006 r. na Litwie na wniosek Polski, która potem zażądała jego ekstradycji. W 2007 r. zgodził się na to litewski sąd.
Najgłośniejszą w III RP, a zakończoną w sądzie, aferą szpiegowską ze służbami specjalnymi b. ZSRR była sprawa Marka Zielińskiego (majora MSW z lat 80.), który w latach 1981-93 współpracował z wywiadem wojskowym ZSRR, a potem Rosji. Zatrzymał go w 1993 r. w Warszawie UOP podczas wręczania materiałów szpiegowskich attache wojskowemu ambasady Rosji płk. Władimirowi Łomakinowi, którego potem wydalono z Polski. W 1994 r. Zielińskiego skazano na dziewięć lat więzienia.