Trwa ładowanie...
d3yw651
06-11-2003 13:49

Polski żołnierz zastrzelony w Iraku

W Iraku zginął pierwszy polski żołnierz - major Hieronim Kupczyk z XII Brygady Zmechanizowanej ze Szczecina. Do ostrzelania polskiego konwoju z szesnastoma żołnierzami doszło rano, gdy wracał on z amerykańskiej bazy Dogwood do Obozu Babilon. Według zapewnień Ministra Obrony Narodowej Jerzego Szmajdzińskiego, nikt więcej nie odniósł obrażeń.

d3yw651
d3yw651

Do zdarzenia doszło ok. godz. 10.10. Konwój wracał do Camp Babilon ze szkolenia funkcjonariuszy irackiego korpusu obrony cywilnej w Camp Dogwood. Konwój czterech samochodów został ostrzelany w okolicy miejscowości al-Musaib (prowincja Babil) przez nieznanych sprawców. Doszło do wymiany ognia. Atakujący szybko się wycofali.

Major Hieronim Kupczyk został w czasie strzelaniny trafiony w szyję. Dowódca konwoju podjął decyzję, by nie ściągać śmigłowca do przewiezienia rannego, tylko dowieźć go samochodem do polskiego szpitala polowego w Karbali. "To dzięki temu udzielono mu szybkiej pomocy" - powiedział rzecznik Sztabu Generalnego, płk Zdzisław Gnatowski.

Mimo natychmiastowej pomocy, po półtoragodzinnej reanimacji major zmarł w szpitalu. MON czeka na komunikat lekarski z informacją o tym, co było bezpośrednią przyczyną śmierci majora. Major Hieronim Kupczyk miał 44 lata, zostawił żonę i córkę.

Teraz - według Gnatowskiego - trwają intensywne czynności, by ustalić sprawców zajścia. "Na pewno na miejscu postępowanie będzie prowadził prokurator wojskowy. On podejmie decyzje o ewentualnej sekcji zwłok w Iraku lub, po ich przetransportowaniu, w Polsce" - powiedział Gnatowski. Dodał, że decyzja o tym, kiedy ciało majora trafi do rodziny, zależy od decyzji prowadzącego postępowanie.

d3yw651

Na pytanie, czy po tym zdarzeniu coś zmieni się w polskim kontyngencie w Iraku, Gnatowski powiedział: "W nasz zawód wpisane jest takie ryzyko. Dalej konsekwentnie będziemy wykonywali swoje zadania".

Tymczasem, jak poinformował korespondent PAP w Iraku, w polskiej bazie w Camp Babilon panuje spokój, nie widać oznak niepokoju. "Życie biegnie normalnym torem. Żołnierze w bazie na pewno wiedzą o śmierci polskiego oficera. Takie informacje rozchodzą się bardzo szybko, oni mogli to wiedzieć wcześniej niż dziennikarze" - powiedział korespondent.

Był to pierwszy przypadek postrzelenia polskiego żołnierza od czasu przejęcia przez Polaków na początku września dowództwa nad wielonarodową dywizją w strefie środkowo-południowej w Iraku. W atakach, do których dochodziło dotychczas, żaden z polskich żołnierzy nie został ranny.

Po posiedzeniu Rady Gabinetowej prezydent Aleksander Kwaśniewski złożył wyrazy żalu z powodu śmierci polskiego żołnierza w Iraku. "Łączymy się w bólu z rodzinami, z współpracownikami, ze wszystkim bliskimi. Chcę wyrazić moje słowa szczególnego współczucia wobec żony i córki" - powiedział prezydent.

Jak dodał Aleksander Kwaśniewski, Rada Gabinetowa uczciła pamięć majora Hieronima Kupczyka chwilą ciszy. "Ale, to oczywiście niczego nie zmieni, bowiem ból pozostaje bólem, i strata tego człowieka, bardzo dzielnego oficera dla wszystkich z nas jest przeżyciem i szokiem" - podkreślił.

d3yw651
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3yw651
Więcej tematów