Polski sprzęt dla irackiego szpitala
Sprzęt medyczny o wartości ok. 200 tys. zł
przekazał na ręce ambasadora Iraku w Polsce, Walida
Hamida Shiltagha, wiceminister spraw zagranicznych Bogusław
Zaleski. Zaznaczył, że dar ten był możliwy dzięki uporowi Polskiej
Misji Medycznej.
Urządzenia do gastroskopii, endoskopii i rehabilitacji trafią do ogólnego szpitala w Al Hashimiyah w prowincji Babilon w Iraku. Jeszcze obecnie, do 20 grudnia, na szkoleniach w Polsce przebywa sześciu irackich lekarzy, którzy będą ten sprzęt obsługiwać.
Polska Misja Medyczna, stowarzyszenie lekarzy, pielęgniarek i ratowników, od ponad roku pomaga szpitalowi w Al Hashimiyah. W 2004 roku otrzymała dotację na program pomocowy dla tego szpitala od Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Przekazując irackim gościom symboliczną walizkę (zawierającą gastroskop) Zaleski podkreślił, że dar zawdzięczają oni przede wszystkim zbiegom i uporowi przedstawicieli Polskiej Misji Medycznej. To dzięki takim ludziom ten świat jest lepszy - ocenił. Jak podkreślił, ta walizka jest kolejnym dowodem na to, że polska misja stabilizacyjna nie ma żadnej innej roli do odegrania niż oddanie Iraku Irakijczykom.
Mogę jedynie powiedzieć: dzięki, dzięki, dzięki - odpowiedział ambasador. Podkreślił, że polscy żołnierze w Iraku pomagają w odbudowie tego kraju i szkolą żołnierzy irackich.
Urządzenia, które niedługo będą służyć irackim pacjentom, nie są pierwszym polskim darem. Misja wcześniej przekazała m.in. wiele leków, zebranych od naszych firm farmaceutycznych, oraz instalację tlenową dla szpitala w Al Hashimiyah.
Instalacja tlenowa w tym szpitalu była dla niego ogromnym skokiem technologicznym. Tego, że tlen "leci" rurą ze ściany - co jest normalnością w polskich szpitalach - w tym szpitalu nie było. Teraz lekarze przyjmują wycieczki z innych szpitali, którzy podziwiają instalację - mówiła dziennikarzom dyrektor Polskiej Misji Medycznej, Elżbieta Lipska. Zaznaczyła, że lekarze iraccy prezentują bardzo wysoki poziom, jednak doskwiera im brak nowoczesnych urządzeń i leków.
Podkreśliła, że na sprzęcie, który wkrótce zostanie wysłany do Iraku, będzie rehabilitowany "nasz Hassan" - iracki nastolatek, którego życie uratowano dzięki ofiarności krakowskich lekarzy, zabiegom Misji i Stowarzyszeniu Irackich Demokratów w Polsce. Hassan, który do Polski trafił w bardzo ciężkim stanie, raniony w Babilonie w wyniku wybuchu pocisku, spędził rok w szpitalu w Krakowie-Prokocimiu, gdzie poddano go wielu operacjom.
Szpital w Al-Hashimiyah ma pod swoją opieką ok. 200 tys. osób. Codziennie przewija się przez niego kilka tysięcy pacjentów.