Trwa ładowanie...
d1072jb
22-07-2011 19:35

Polski sąd dokonał zamachu na wolność słowa

Stało się coś bardzo groźnego - pisze w felietonie dla Wirtualnej Polski publicysta Igor Janke. Sąd Okręgowy w Warszawie dokonał w świetle jupiterów zamachu na wolność słowa. Chodzi o wyrok w sprawie słów Jarosława Marka Rymkiewicza. W Stanach Zjednoczonych sprawa taka stałaby się skandalem. Nikt nie doważyłby się skazać kogokolwiek za wygłoszenie opinii - pisze Janke.

d1072jb
d1072jb

Dawno nic nie wprawiło mnie w takie zdumienie jak decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie słów, które wypowiedział Jarosław Marek Rymkiewicz. Sąd skazał go za to, że powiedział: komentując w "Gazecie Polskiej" sprawę krzyża przed Pałacem Prezydenckim: "Polacy, stając przy nim, mówią, że chcą pozostać Polakami. To właśnie budzi teraz taką wściekłość, taki gniew, taką nienawiść - na przykład w redaktorach 'Gazety Wyborczej', którzy pragną, żeby Polacy wreszcie przestali być Polakami". Rymkiewicz dodał, że redaktorzy Wyborczej są "duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Polski". Poeta za to musi przeprosić i wpłacić pieniądze. Musi przeprosić, za to, że tak uważa.

Sędzina Małgorzata Sobkowicz-Suwińska, która wydała wyrok, tłumaczyła: "To były nieprawdziwe i obraźliwe wypowiedzi, które nie miały oparcia w faktach" . To znaczy nie ma oparcia w faktach opinia, iż redaktorzy "GW" są duchowymi spadkobiercami KPP. Sama wypowiedziała opinię. Bo to, czy ma czy nie ma jest do dyskusji. To, czy te słowa są obraźliwe, jest także opinią pani sędziny.

Ze słowami Rymkiewicza można się nie zgadzać. Można uważać je za idiotyczne, niesprawiedliwie, chamskie, jakiekolwiek. Ale to jest ocena, które dokonał poeta. Niemal każdy, kto zabiera głos w debacie publicznej dokonuje ocen. Politycy dokonują ocen niezwykle ostrych. Publicyści także. Komentatorzy "Gazety Wyborczej" wielokrotnie brutalnie atakowali osoby, z którymi się nie zgadzali. Takie prawo publicznej debaty, na tym polega wolność. Żyjemy w wolnym kraju, w którym każdy m prawo do oceny działania innych. Rymkiewicz nie odwoływał się do żadnych faktów. Mówił tu o swoich odczuciach, przedstawiał swój pogląd. W wolnym kraju każdy ma prawo do wypowiadania najbardziej ostrych opinii. Na tym polega wolność słowa, o którą Michnik kiedyś walczył, za co teraz co i rusz odbiera nagrody.

Pomijam fakt, że jest żenujące, iż dziennikarze, a Agora reprezentuje dziennikarzy, na wypowiadane na swój temat opinie odpowiadają procesem. Adam Michnik robił to już kilkukrotnie i kompromituje go to jako dziennikarza, redaktora naczelnego dużej gazety. Ale dużo bardziej skompromitował się sąd, który skazał Rymkiewicza. W Stanach Zjednoczonych sprawa taka stałaby się skandalem. Nikt nie doważyłby się skazać kogokolwiek za wygłoszenie opinii. Opinia ma to do siebie, że jest subiektywna i można się z nią nie zgadzać.

d1072jb

Nawet Helsińska Fundacja Praw człowieka, która jest organizacja ideowo bliską środowisku "Gazety Wyborczej" napisała na swej stronie "Wypowiedź Rymkiewicza trudno nazwać elegancką. Elegancja nie jest jednak tym kryterium, które w prawniczych kategoriach rozstrzyga, czy doszło do przekroczenia granic wolności wypowiedzi (...). W debacie politycznej i wokół ważnych publicznie kwestii (a taki charakter miał „spór o krzyż") winny być prawnie tolerowane i mocne sformułowania".

Sąd Okręgowy w Warszawie dokonał w świetle jupiterów zamachu na wolność słowa. Trzeba o tym głośno mówić, bo to krok bardzo groźny. Mam nadzieję, ze Rymkiewicz odwoła się do tego wyroku, ze sprawa zawędruje do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu i mam nadzieję, ze wszyscy obrońcy wolnego słowa w Polsce i za granicą będą protestować przeciwko temu. Stało się coś bardzo groźnego.

Igor Janke specjalnie dla Wirtualnej Polski

d1072jb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1072jb
Więcej tematów