Polski prokurator w Rosji; "liczę, że dostanę nowe akta"
Naczelny prokurator wojskowy, generał Krzysztof Parulski przebywa od wtorku w Moskwie, gdzie rozmawia o przekazywaniu Polsce dokumentów ws. katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Prokurator oświadczył, że chodzi o "udrożnienie pomocy prawnej".
18.08.2010 | aktual.: 19.08.2010 08:10
Parulski poinformował po przylocie do stolicy Rosji, że w środę odwiedzi Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK), który niezależnie od rosyjskiej prokuratury bada przyczyny i okoliczności tragedii pod Smoleńskiem, a w czwartek spotka się z przewodniczącym Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Generalnej Federacji Rosyjskiej, generałem Aleksandrem Bastrykinem.
Prokurator oświadczył, że jednym z jego zadań w Moskwie jest - jak to ujął - "usprawnienie, udrożnienie pomocy prawnej". Parulski dodał, że spodziewa się otrzymania kolejnych 11 tomów akt rosyjskiego śledztwa, przede wszystkim z dokumentacją oględzin miejsca katastrofy.
Generał przekazał również, że w MAK będzie w charakterze sekretarza pieczęci od sejfu, w którym przechowywane są oryginały nagrań z czarnych skrzynek polskiego Tu-154M. Parulski wyjaśnił, że ze względów technicznych konieczne jest ponowne skopiowanie kilku fragmentów z rejestratorów pokładowych.
Naczelny prokurator wojskowy podał też, że w środę pobrane zostaną dokumenty z ambasady RP w Moskwie dotyczące organizacji lotu prezydenckiej maszyny oraz że przesłuchanych zostanie kilku pracowników polskiej placówki dyplomatycznej.
Pułkownik Jerzy Artymiak z Naczelnej Prokuratury Wojskowej powiedział w poniedziałek, że Parulski będzie rozmawiać w Moskwie o realizacji pięciu polskich wniosków o pomoc prawną w śledztwie w sprawie katastrofy polskiego samolotu z prezydentem Lechem Kaczyńskim i 95 innymi osobami na pokładzie. Artymiak dodał, że materiały, o które Rosjanie zwrócili się do strony polskiej, nie są jeszcze gotowe.