Polski prawnik Krzysztof O. oskarżony dodatkowo o gwałt
Znany polski prawnik Krzysztof O. został w sądzie w Soedertoern pod Sztokholmem oskarżony o dwukrotny gwałt na jednej z kobiet. O. nie przyznaje się do winy. Wcześniej prokuratura postawiła mu zarzut organizowania prostytucji.
30.04.2015 | aktual.: 30.04.2015 13:13
Według prokuratora Larsa Agrena oskarżony przebywając w Szwecji miał pod koniec lipca 2014 roku dwukrotnie zgwałcić jedną z kobiet. Poszkodowana, której tożsamości nie ujawniono, a szczegóły jej zeznań utajniono, wniosła o zasądzenie od Krzysztofa O. odszkodowania. Za ból, cierpienie oraz poniesione straty moralne kobieta domaga się łącznie w przeliczeniu ponad 93 tys. zł wraz z odsetkami.
Krzysztofowi O. grozi do 6 lat więzienia.
Obrończyni Krzysztofa O. Miriam Engstroem powiedziała w sądzie, że jej klient odrzuca oskarżenia o dokonanie gwałtów. Według niego tego rodzaju zdarzenia nie miały miejsca.
Krzysztof O., prezes Stowarzyszenia Przeciwko Zbrodni im. Jolanty Brzozowskiej oraz były Rzecznik Praw Ofiar, od jesieni 2014 roku przebywa w szwedzkim areszcie. Został zatrzymany w związku z podejrzeniem organizowania prostytucji, a potem został o ten czyn oskarżony. Od początku marca w sądzie w Soedertoern trwa proces w tej sprawie.
Na trop przestępstwa szwedzka policja wpadła po tym, gdy jedna z kobiet w lipcu ubiegłego roku doniosła, że jest wykorzystywana. Początkowo twierdziła, że została zwerbowana z Polski do pracy w Szwecji jako sprzątaczka, później zmieniła zeznanie, uściślając, że chodziło o "osobę do towarzystwa". Donos pozwolił na założenie podsłuchu i monitoring rozmów telefonicznych. Początkowo szwedzka prokuratura nie zdawała sobie sprawy, czym wcześniej w Polsce zajmował się Krzysztof O.
Według odczytanego w sądzie na początku marca aktu oskarżenia Krzysztof O. miał zajmować się stręczycielstwem w Polsce od lutego do grudnia 2013 roku. Proceder ten dotyczył co najmniej ośmiu kobiet. Następnie prawnik, działając wspólnie z Weroniką I. oraz Jakubem G., przeniósł działalność do Szwecji. Zorganizowana grupa miała pomóc, między styczniem a sierpniem 2014 roku, 15 kobietom sprzedawać seks w rejonie Sztokholmu. Pochodziły one niemal z całej Polski.
Na pierwszej rozprawie adwokaci Krzysztofa O. dowodzili, że ich klient jedynie pomagał kobietom w kontaktach z klientami, na prostytucję miały one decydować się z własnej woli. Za stręczycielstwo grozi w Szwecji do 8 lat pozbawienia wolności.
Proces Krzysztofa O. ma zakończyć się w pierwszej połowie maja.