Polski PEN Club dziękuje rosyjskiemu
Za czwartkowy list rosyjskiego PEN Clubu, krytykujący niedawne kontrowersyjne wypowiedzi rosyjskich polityków dotyczące stosunków polsko-rosyjskich, podziękował polski oddział tej instytucji.
22.04.2005 | aktual.: 22.04.2005 16:31
"Dziękujemy Wam za Wasz list i słowa - jakże potrzebne dziś, w niewesołej epoce politycznych stosunków rosyjsko-polskich. Czekaliśmy na te słowa, pewni, że je usłyszymy" - napisali członkowie polskiego PEN Clubu w przesłanym PAP liście.
Podkreślono, że dzięki krytyce rosyjskich literatów, przemówiła Rosja tysięcy ludzi przyzwoitych i uczciwych. "Jej narodową tradycją nie były i nie są zbrodnie tyranów i oprawców, diabelskie pakty Ribbentropów i Mołotowów, katyńskie doły i święte eremy, obrócone w łagry - miejsca Waszego i naszego męczeństwa. To kraj trudnej walki o godność życia, o prawdę i wolność słowa: w imię naszych wspólnych ideałów Wasz Rosyjski PEN Club położył w tej walce niemałe zasługi" - czytamy w liście.
Polski PEN Club przypomniał także, że 9 maja to od trzech pokoleń dzień święty dla wielu rosyjskich rodzin. "Prochy ich synów spoczywają i w polskiej ziemi. To nie tylko żołnierskie groby, to także spuścizna ludobójstwa: rozsiane popioły sowieckich jeńców, zagłodzonych na śmierć za drutami hitlerowskich obozów" - napisali członkowie polskiego PEN Clubu.
Zaznaczyli, że w tym dniu Polakom i Rosjanom powinny towarzyszyć słowa polskich poetów: przestroga Zbigniewa Herberta przed pochopnym przebaczaniem "w imieniu tych, których zdradzono o świcie" i wiersz Wisławy Szymborskiej o głodowym obozie pod Jasłem.
"Niech w naszej pamięci +historia nie zaokrągla szkieletów do zera+" - zaapelował polski PEN Club.
Pod listem podpisali się: Władysław Bartoszewski, Ewa Lipska, Adam Pomorski, Barbara Miecznicka, Iwona Smolka, Marek Bieńczyk, Kazimierz Brakoniecki, Włodzimierz Bolecki, Krzysztof Dorosz, Tadeusz Drewnowski, Jerzy Jarzębski, Ireneusz Krzemiński, Irena Lewandowska, Janusz Maciejewski, Janusz Odrowąż-Pieniążek, Jerzy Pomianowski, Leszek Szaruga i Andrzej Werner.
Kontrowersyjne wypowiedzi z ostatnich miesięcy rosyjskich polityków dotyczyły m.in. konferencji w Jałcie. W lutym rozpowszechnione zostało oświadczenie rosyjskiego MSZ, zgodnie z którym "właśnie w Jałcie mocarstwa sojusznicze potwierdziły pragnienie, by Polska była silna, wolna, niezawisła i demokratyczna".
W wyniku uregulowań jałtańsko-poczdamskich Polska miała zyskać "istotne powiększenie terytorium na północy i zachodzie. Jej bezpieczeństwo zagwarantowały nie tylko Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, ale i ZSRR".
"Nader zaskakujące, a dotyczące stosunków rosyjsko-polskich, niedawne wypowiedzi sporej grupy działaczy państwowych naszego kraju od razu dodały goryczy i konsternacji do nagromadzonych w ciągu wieków uraz i błędów" - napisał w czwartek rosyjski PEN Club.