Polski kontyngent w Iraku zostanie zmniejszony
Polski Kontyngent Wojskowy w Iraku zostanie
zmniejszony, o ilu żołnierzy - to rozstrzygnie się we wrześniu -
powiedział w czwartek szef Sztabu Generalnego gen. Czesław Piątas.
Część sił ma wejść w skład odwodu, który w razie potrzeby będzie
można szybko przerzucić do Iraku.
12.08.2004 | aktual.: 12.08.2004 16:53
Piątas podsumowując działania drugiej zmiany, której wszyscy żołnierze opuścili już Irak, podtrzymał zapowiedź redukcji kontyngentu. Naszym zamiarem jest zmniejszenie obecności wojskowej, ale pozostawienie sprzętu i posiadanie w Polsce odwodu lub odwodów, które będzie można szybko przerzucić do Iraku - powiedział podczas konferencji prasowej.
Siły zabezpieczenia medycznego i logistycznego mają pozostać niezmienione, mniej może być natomiast żołnierzy "komponentu operacyjnego". Typowo operacyjny charakter ma mieć planowany odwód. Generał zastrzegł, że posługiwanie się cyframi lub procentami byłoby przedwczesne, a plany zakładają, że wielkość kontyngentu ma być adekwatna do zagrożeń. Wyraził przekonanie, że postępujące szkolenie irackich sił bezpieczeństwa i przejmowanie przez nie coraz większej odpowiedzialności, pozwala myśleć o zmniejszeniu naszego kontyngentu.
Główne zadanie misji generała Ekierta polega na stworzeniu dogodnych warunków do zmniejszenia naszej obecności w 2005 roku. Nie zmniejszamy zaangażowania, zmieniamy formę - powiedział. Na początku września odbędzie się kolejna międzynarodowa konferencja dotycząca wydzielenia sił do Wielonarodowej Dywizji Centrum- Południe, pod koniec września mają być gotowe warianty zawierające liczebność kontyngentów.
Piątas powiedział, że dochodzą sygnały o nowych krajach, gotowych zaangażować się w Iraku, np. Armenii, możliwe jest też przesunięcie batalionu salwadorskiego, podporządkowanego teraz Amerykanom, do jednej z baz w "polskiej" strefie.
Generał ocenił, że stabilizacja postępuje mimo przeszkód i będzie możliwe przekazanie Irakijczykom całkowitej kontroli nad jednym z dużych miast w Iraku. Takim miastem może być Karbala, z której wycofamy wojska - powiedział. Jako przykład stabilizacji podał demonstracje niezadowolenia ludności, które w tym szyickim mieście odbywają się bez użycia siły. Przyznał, że trudniejsza jest sytuacja w Kucie.
Przypomniał, że są plany przeniesienia w przyszłym roku obozu z terenu Babilonu. Podkreślił że Polacy udokumentowali stan tamtejszych zabytków, jaki zastali na początku pierwszej zmiany.
Szef SG przypomniał też, że w trzeciej zmianie żołnierze narażeni na szczególne napięcie - np. saperzy - będą służyć nie przez 6, lecz przez 4 miesiące. Poinformował, że trwają przygotowania czwartej tury kontyngentu. Powiedział, że wiadomo, skąd zostaną wydzielone wojska, natomiast pojawi się wakat na stanowisku doradcy dowódcy dywizji, ponieważ Ryszard Krystosik przygotowuje się do objęcia funkcji ambasadora w Iraku.
Porównując drugą zmianę z pierwszą Piątas zwrócił uwagę, że wystawiono trzy razy mniej punktów kontrolnych, natomiast było dwa razy więcej patroli, znaleziono i zniszczono więcej pocisków. Zmieniliśmy charakter działania ze statycznego na bardziej manewrowy.
Generał nie wykluczył, że część sprzętu polskich żołnierzy, dysponujących transporterami opancerzonymi, samochodami Honker i ciężarówkami do przewozu żołnierzy, zostanie z czasem przekazana siłom irackim.
W skład "polskiej" strefy w Iraku wchodzą trzy prowincje - Babil, Karbala i Wasit. Dwie inne - Kadisija i Nadżaf - przeszły pod kontrolę amerykańską po wybuchu powstania radykalnego szyickiego przywódcy Muktady al-Sadra. Zdaniem szefa SG, wobec al-Sadra trzeba znaleźć rozwiązanie polityczne. Chcemy, żeby głos w tej sprawie mieli Irakijczycy - zaznaczył.