Polski kontyngent dostanie nowy sprzęt i uzbrojenie

Dbamy o to, aby polscy żołnierze dysponowali sprzętem adekwatnym do celu i zadań misji w Iraku. Kiedyś nie było ataków, min, pułapek. Dziś sytuacja się zmieniła. Nasi żołnierze muszą być w gotowości do szybkiego reagowania. W związku z tym zmienia się też rodzaj wyposażenia - powiedział gen. Piątas, uczestniczący w Żaganiu w uroczystym pożegnaniu żołnierzy z 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, odlatujących do Iraku.

Piątas podkreślił, że w sposób zdecydowany wzrosła już w Iraku liczba pojazdów opancerzonych, będących w dyspozycji naszych żołnierzy, a także z 10 do 16 zwiększono liczbę śmigłowców, w tym sześć - to śmigłowce bardzo ciężkie, bojowe.

Poprawiliśmy zdolność reagowania w nocy. Do żołnierzy trafiło dużo nowoczesnego sprzętu pozwalającego wykrywać i niszczyć różnego rodzaju urządzenia wybuchowe, a więc jest to bardzo szybko zmieniający się obszar w wyszkoleniu i wyposażeniu wojska - zaznaczył Piątas.

Sądzę, że kolejna zmiana, która będzie jechać, a my już się przygotowujemy do V zmiany, będzie także czymś różniła się od tej, która jest wysyłana teraz - dodał szef Sztabu Generalnego WP.

IV zmiana liczy 1700 żołnierzy. Dodatkowo 700 zostanie w odwodzie w kraju. Do czasu zakończenia wyborów w Iraku, tam na miejscu kontyngent będzie liczył w sumie ok. 2,5 tys. żołnierzy. Po zakończeniu wyborów zmniejszy się do 1700 w Iraku i 700 żołnierzy w kraju. Ci ostatni trafiliby do Iraku, gdyby sytuacja tam uległa drastycznej zmianie i te siły, które tam będą, nie dadzą sobie rady - powiedział gen. Piątas.

Jako obecny cel misji polskich żołnierzy w Iraku wskazał trzy grupy zadań: bezpieczeństwo w obszarze szybkiego reagowania na zagrożenia, kontynuowanie programów pomocy i szkolenie irackich sił bezpieczeństwa.