Polski kierowca zaatakowany przez imigrantów w Belgii
Kierowca z Polski, który bronił ciężarówki na parkingu niedaleko belgijskiej autostrady E34, został raniony w twarz. Trafił do szpitala.
Do zdarzenia doszło na parkingu Gierle, w gminie Vosselaar. W środę nad ranem polski kierowca zauważył grupę imigrantów, którzy włamywali się do ładowni jego ciężarówki.
Gdy chciał interweniować, został zaatakowany - donosi portal 40ton.net. .
Jak podała policja z miasta Turnhout, po przybyciu na miejsce patrolu, imigrantów już nie było. Polak trafił do szpitala. Na szczęście obrażenia nie okazały się groźne i kilka godzin później został wypisany.
Jak donoszą media, mógł on kontynuować trasę.
To nie pierwszy taki przypadek w Belgii
Na początku sierpnia migranci z Afryki napadli na kierowców trzech ciężarówek na parkingu przy jednej z belgijskich autostrad. Wśród pobitych znalazł się Polak.
Wówczas zdarzenie miało miejsce przy autostradzie E17 w okolicach miejscowości Gentbrugge, która wchodzi w skład aglomeracji Gandawy (północno-zachodnia część kraju).
Imigranci z Afryki próbowali ukryć się w ciężarówkach stojących na parkingu. Chcieli przedostać się do Wielkiej Brytanii. Zostali odkryci przez polskiego kierowcę. Doszło do bójki.
Belgijskie media podają, że Polak wołał o pomoc w różnych językach. Jednak inni kierowcy bali się wysiąść z aut. Świadkowie twierdzą, że imigranci byli bardzo agresywni.
Imigranci z Afryki Północnej i Bliskiego wschodu koczują przy autostradach, chcąc ukryć się w ciężarówkach dzięki, którym przekroczą kanał La Manche i dostaną się do Zjednoczonego Królestwa.
Zobacz także: "Zero tolerancji". Australia wobec uchodźców
Źródło: 40ton.net/ RMF FM/WP