Polski ambasador ciężko ranny w wypadku
Ambasador RP w Serbii Andrzej Jasionowski trafił do szpitala na oddział intensywnej terapii po spowodowaniu karambolu w Belgradzie - poinformowały serbskie media.
Do zderzenia czterech samochodów doszło w sobotę w godzinach wieczornych w południowo-zachodniej części Belgradu. Ambasador podróżował prywatnym samochodem.
Serbskie media, m.in. dziennik "Blic", poinformowały, że do wypadku doszło, gdy samochód marki subaru z dyplomatycznymi tablicami rejestracyjnymi, zjechał nagle na lewy pas jezdni i z prędkością około 100 km na godzinę zderzył się po kolei z trzema samochodami, które nadjeżdżały z przeciwka.
Samochodem tym kierował ambasador RP w Belgradzie Andrzej Jasionowski.
Ambasador doznał poważnych obrażeń nóg i spędził już dwie noce w szpitalu na oddziale intensywnej terapii. Poza dyplomatą lekkich obrażeń oka doznała dziesięcioletnia dziewczynka, ale opuściła już szpital.
Jak poinformował z kolei rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Piotr Paszkowski, ambasador Jasionowski ma złamaną nogę. Czuje się już całkiem dobrze i prawdopodobnie we wtorek będzie mógł opuścić szpital. Rzecznik dodał, że polski MSZ nie ma jeszcze wyczerpujących informacji na temat tego co się stało.
Media zwracają uwagę, że ambasador jest chroniony immunitetem dyplomatycznym. W związku z tym wszelkie konsekwencje wypadku będą rozwiązywane drogą dyplomatyczną. Okoliczności zdarzenia bada serbska policja.