"Polska wiąże swą obecność w Iraku z postulatem ws. pomocy USA"
Polska wiąże sprawę ewentualnego
przedłużenia w roku przyszłym swej obecności wojskowej w Iraku ze
swym postulatem nt. dodatkowej amerykańskiej pomocy na
modernizację polskich sił zbrojnych - pisze dziennik "Washington Post".
10.12.2005 | aktual.: 10.12.2005 11:05
Gazeta powołuje się na amerykańskie i polskie źródła, zaznaczając, iż jakkolwiek Warszawa formalnie nie uzależniła swej decyzji o pozostaniu w Iraku od takiej pomocy, jednakże dała jasno do zrozumienia, że obie sprawy są ze sobą powiązane a 600 mln dolarów, jakie wydała na iracką operację, wyczerpało także fundusze przeznaczone na modernizację polskiej armii.
"Washington Post" przypomina, iż w środę składający wizytę w USA polski minister obrony narodowej Radosław Sikorski poruszył tę sprawę w czasie spotkania z szefem resortu obrony Donaldem Rumsfeldem. Przekazał także listę polskich postulatów dotyczących pomocy USA, przeznaczonej na modernizację polskiej armii.
Sprawa wyniknęła, gdy - pisze waszyngtoński dziennik - coraz więcej państw, kluczowych uczestników kierowanej przez USA koalicji, wycofuje swe siły z Iraku bądź deklaruje zamiar wycofania lub redukcji swych oddziałów. Jakkolwiek amerykańscy eksperci są zdania, że mimo wszystko w roku przyszłym niemal wszystkie 30 państw z koalicji utrzyma swe siły w Iraku, jednakże ich liczebność, wynosząca obecnie 21 tys. żołnierzy, może zostać ograniczona i zmieni się charakter ich misji: z bojowej w szkoleniową.
"Wobec takich zmian polskie postulaty pomocy (wojskowej) stawiają Busha w trudnej sytuacji" - pisze "Washington Post", dodając iż taka pomoc zachęciłaby innych partnerów koalicyjnych do wysuwania podobnych żądań. Z drugiej strony - odmowa spełnienia polskich żądań mogłoby urazić tego ważnego europejskiego sojusznika i "strategicznego partnera" Stanów Zjednoczonych - pisze waszyngtoński komentator gazety, Bradley Graham, cytując słowa polskiego ministra Sikorskiego, iż spełnienie polskich postulatów "leży w obopólnym interesie".