Polska wciąż bez rzecznika przy ważnym trybunale UE
Choć Traktat Lizboński wszedł już w życie, Polska wciąż nie ma rzecznika generalnego przy Trybunale Sprawiedliwości UE. W deklaracji dołączonej do nowego traktatu obiecano, że jeśli liczba obecnych ośmiu rzeczników się zwiększy, jedno stanowisko przypadnie Polsce.
29.04.2010 | aktual.: 29.04.2010 16:41
Inicjatywa w tej sprawie należy do prezesa Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu.
Obecnie pięć z ośmiu istniejących stanowisk rzeczników generalnych w Trybunale obsadzanych jest przez pięć największych państw w UE: Niemcy, Francję, Wielką Brytanię, Włochy i Hiszpanię. Pozostałe trzy stanowiska obsadza się w sposób rotacyjny.
Na szczycie w Lizbonie w październiku 2007 r., kiedy przywódcy 27 państw członkowskich w ramach tzw. Konferencji Międzyrządowej finalizowali negocjacje nad nowym Traktatem UE, Polsce obiecano, że otrzyma na stałe stanowisko rzecznika generalnego w Trybunale Sprawiedliwości UE, kiedy jego skład zostanie zwiększony.
"Konferencja oświadcza, że jeśli Trybunał Sprawiedliwości wystąpi o zwiększenie liczby rzeczników generalnych o trzy osoby (czyli 11 zamiast ośmiu), Rada, stanowiąc jednomyślnie, wyrazi na to zgodę. W takim przypadku konferencja uzgadnia, że Polska (...) będzie miała stałego rzecznika generalnego i nie będzie już uczestniczyć w systemie rotacji" - czytamy w deklaracji nr 38 do traktatu.
Jak ujawniły w czwartek źródła w Trybunale, dotychczas, mimo wejścia w życie Traktatu Libońskiego 1 grudnia 2009 roku, prezes Trybunału nie wystąpił z wnioskiem do Rady UE (rządów państw członkowskich) o zwiększenie liczby rzeczników. Tymczasem obecny ośmioosobowy skład nie narzeka na brak pracy. Rzecznicy muszą opiniować około połowy spraw, którymi zajmuje się Trybunał.
Znając przywiązanie Trybunału do swej niezawisłości, trudno oceniać, czy presja polskiego MSZ może tu coś pomóc - tłumaczyły źródła.
Rzecznikami generalnymi zostają doświadczeni prawnicy o międzynarodowej renomie, dający - zgodnie z traktatem - gwarancję pełnej bezstronności i niezależności. Są mianowani na sześcioletnie kadencje i mogą być wybierani ponownie.
Według przedstawionych w czwartek statystyk, obecnie w Trybunale jest 11 skarg Komisji Europejskiej przeciwko Polsce - najwięcej w przypadku nowych krajów członkowskich UE. Węgry mają tylko jedną sprawę, a Bułgaria i Łotwa żadnej. Natomiast Polsce wciąż daleko do rekordzistów, czyli Grecji, przeciwko której w Trybunale są rozpatrywane aż 22 skargi, Włoch (19 spraw) czy Hiszpanii (16).
Polska od czasu wejścia do UE przegrała z KE wszystkie siedem spraw skierowanych przeciwko Polsce za brak wdrożenia lub uchybienia we wdrażaniu unijnego prawa i zobowiązań (pięć spraw Polska przegrała w 2009 roku, a dwie w 2008). W tej klasyfikacji znowu liderem jest Grecja, która w samym 2009 roku przegrała z KE aż 22 sprawy, dotyczące uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego.