"NYT": Biden zatwierdził wysłanie Ukrainie systemu Patriot chroniącego żołnierzy USA w Polsce
Administracja Joe Bidena szuka sposobów, by zwiększyć pomoc udzielaną Ukrainie. Z doniesień "New York Times" wynika, że w Waszyngtonie zapadła decyzja, aby do Ukrainy przenieść system Patriot, który znajduje się w Polsce. John Kirby odmówił jednak potwierdzenia tych informacji.
Dziennik relacjonuje, że decyzja o przesunięciu systemu na wschód zapadła po "serii spotkań na wysokim szczeblu i wewnętrznej debacie" na temat tego, jak sprostać potrzebom Ukrainy w sprawie obrony powietrznej bez narażania gotowości bojowej USA.
Gazeta pisze, że system Patriot, który wyjedzie z Polski, dotąd "chronił rotacyjne siły amerykańskich żołnierzy, którzy wrócą do Stanów Zjednoczonych". W artykule nie sprecyzowano, czy chodzi o powrót obecnej zmiany żołnierzy do ojczyzny.
O doniesienia "NYT" został spytany na konferencji prasowej rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego. John Kirby odmówił jednak potwierdzenia tych informacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: sytuacja na granicy. "Nie jesteśmy w stanie sobie tego wyobrazić"
"The New York Times" opisuje, że Biały Dom rozważał przesunięcie Patriotów również z Bliskiego Wschodu lub wysłanie baterii rozmieszczonej na terenie USA. Ostatecznie zwyciężyć miała opcja, że do Ukrainy trafi system znajdujący się w Polsce.
Temat ten ma być przedmiotem rozmów podczas spotkania ministrów obrony NATO w Brukseli, które ma się odbyć w przyszłym tygodniu.
Wcześniej po jednej baterii systemu Patriot przekazały Ukrainie nie tylko Stany Zjednoczone, ale też Niemcy i Holandia.
Kijów od początku wojny apeluje do sojuszników na Zachodzie o pomoc we wzmocnieniu ukraińskiej obrony powietrznej. Ukraina każdego dnia jest atakowana z powietrza przez drony i rakiety wystrzeliwane przez Rosjan.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oceniał wcześniej, że Ukraina potrzebuje co najmniej siedmiu kolejnych baterii, by chronić swoje miasta i infrastrukturę przed rosyjskim bombardowaniem.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP