Polska śródziemnomorskim rajem klimatycznym?
IPCC (Intergovernmental Panel on Climate Change) to ONZ-owska organizacja przyjmująca za swój cel ocenę ryzyka związanego ze zmianami klimatu. Ostatnio opublikowano tam raport, który przynosi istotne dane odnośnie do przyszłości klimatu także w Polsce. Okazuje się, że będziemy znacznie cieplejszym krajem, a zmiana następuje już teraz. Do 2100 roku klimat może ulec wielkiemu przeobrażeniu.
16.02.2014 | aktual.: 17.02.2014 00:17
Oczywiście przyszłość klimatu nie jest opisywana przez zaledwie jeden scenariusz. Antropogenne globalne ocieplenie z całą pewnością ma miejsce i jest faktem, niemniej jednak ciągle nie ma pewności co do dokładnego rozwoju sytuacji. Dlatego też IPCC rysuje przed nami kilka scenariuszy. Wszystkie jednak zakładają silne ocieplenie klimatu.
Co zatem ma stać się z klimatem Polski? Dla naszego regionu światowa organizacja prorokuje wzrost temperatury o od 1,4 do 3,1 stopnia w okresie pomiędzy latami 2081-2100, w porównaniu z okresem bazowym 1986-2005. Teoretycznie nie brzmi to sensacyjnie, jednakże ów efekt będzie najbardziej odczuwalny zimą.
O tej porze roku w Polsce ma być bowiem cieplej o 2,5 stopnia do 2035 roku, o 3,6 stopnia do 2065 roku i aż o 5,1 stopnia do roku 2100. Oznacza to, że zimy w dzisiejszym rozumieniu przejdą do historii. Obecnie za miesiące zimowe uważa się grudzień, styczeń i luty. Jeżeli spełnią prognozy IPCC, na przełomie XXI i XXII wieku grudzień będzie przypominał obecny listopad, a luty obecny marzec. Zima potrwa zatem około jednego miesiąca, będzie nim styczeń.
Nawet ten miesiąc będzie jednak wyraźnie cieplejszy niż aktualnie. Na południu Polski śnieg stanie się rzadkością, a nawet nocą temperatura rzadko będzie spadała poniżej zera. W całym kraju mrozy będą się pojawiały tylko w przypadku silnych ataków kontynentalnego powietrza (IPCC prognozuje dużą zmianę klimatu w Arktyce, przez co pochodzące stamtąd masy powietrza będą cieplejsze).
W ten sposób klimat Polski zbliżyłby się bardzo mocno do tego znanego z włoskiej Toskanii, czy środkowych Bałkanów. Radość z takiego rozwoju sytuacji byłaby jednak przejawem braku roztropności. Oczywiście cieplejsze powietrze zimą byłoby przyjemną odmianą od znanych nam mrozów, jednakże skutki ocieplenia klimatu stałyby się trudne do zniesienia.
Trzeba bowiem pamiętać, że ocieplenie oznacza wzrost poziomu oceanów i podtopienie dzisiejszych nadmorskich miast na całym świecie. Utrudniłaby się również produkcja wielu znanych nam dóbr konsumpcyjnych, szczególnie droga stałaby się kawa, której plantacje zajmowałyby znacznie mniejszy obszar niż obecnie.
Można się spodziewać, że już w najbliższych latach państwa świata porozumieją się w sprawie ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, przez co proces globalnego ocieplenia ulegnie zwolnieniu. Nic nie jest jednak pewne, a nawet najbardziej ekstremalny ze scenariuszy przedstawionych przez IPCC, niestety jest realną groźbą dla przyszłych pokoleń.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">