Polska skarga na dyrektywę dyskryminującą polskie pielęgniarki
Do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wpłynął wniosek polskiego rządu o stwierdzenie nieważności postanowień unijnej dyrektywy z września zeszłego roku w sprawie kwalifikacji zawodowych, która nie uznaje uprawnień większości polskich pielęgniarek - poinformowały służby prasowe Trybunału.
04.01.2006 | aktual.: 04.01.2006 18:19
Sporne przepisy dotyczą kwestii praw nabytych pielęgniarek i położnych. Chodzi o to, że dyrektywa daje pielęgniarkom, które ukończyły licea zawodowe, prawo do ubiegania się jedynie o gorzej płatną pracę w charakterze asystentki pielęgniarskiej. Według Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) problem dotyczy 80% polskich pielęgniarek.
Tymczasem w zawodzie pracują one od co najmniej 10 lat (w wyniku zmian w systemie edukacji ostatnie absolwentki kończyły licea pielęgniarskie w 1996 r.) i w tym czasie przechodziły różnorodne szkolenia. OZZPiP, który w grudniu lobbował w tej sprawie w Brukseli, argumentuje, że nie ma powodu wątpić w kwalifikacje zawodowe polskich pielęgniarek. Kwalifikacje te są zbliżone do tych, które mają pielęgniarki w innych nowych krajach UE. Im dyrektywa daje pełne uprawnienia.
Ukończenie szkoły podyplomowej, która daje wymagane przez dyrektywę uprawnienia, wiąże się dla pielęgniarek z dodatkowymi kosztami.
Z formalnego punktu widzenia polski wniosek to skarga przeciwko Parlamentowi Europejskiemu i Radzie ministrów UE, jako organom stanowiącym prawo. Na razie skardze został nadany numer. O tym, czy zostanie dopuszczona, zadecyduje Trybunał. Zanim w sprawie zapadnie wyrok, może minąć nawet kilkanaście miesięcy.
Michał Kot