Polska prosi o okres przejściowy we wdrażaniu karty zdrowia
Polska, jak większość nowych i kilka obecnych państw UE, nie zdąży w terminie zaopatrzyć obywateli w europejskie karty zdrowia, uprawniające do leczenia w nagłych wypadkach w całej UE - poinformowała Komisja Europejska.
08.01.2004 19:30
Plastikowe karty mają od 1 czerwca zastąpić druki (formularze) E111, obowiązujące dotychczas unijnych podróżnych chcących korzystać z pomocy lekarskiej w innych państwach UE.
Jak powiedziała PAP Antonia Mochan, rzeczniczka komisarza ds. polityki socjalnej Anny Diamantopulu, Polska powiadomiła Komisję, że chce skorzystać z prawa do półtorarocznego okresu dostosowawczego (do końca 2005 r.), gdyż nie zdąży wprowadzić u siebie kart spełniających warunki uzgodnione przez Piętnastkę.
W tym czasie Polacy wyjeżdżający do innych państw UE powinni otrzymywać druki E111.
Spośród obywateli 10 państw przystępujących do Unii od 1 maja europejskimi kartami zdrowia będą dysponowali tylko Słoweńcy.
Komisja otrzymała też potwierdzenie, że w terminie będą gotowe Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Luksemburg, Niemcy, Szwecja, a także Norwegia (system obejmie także państw tzw. Europejskiego Obszaru Gospodarczego).
Są to kraje, które stosują na masową skalę własne karty elektroniczne. Pozostałe państwa członkowskie i większość przystępujących skorzysta jak Polska z okresu przejściowego.
Europejska karta zdrowia nie musi posiadać na razie ani magnetycznego paska, ani mikrochipa, ponieważ w Unii nie ma jednolitego systemu odczytywania zakodowanych w ten sposób informacji.
Europejska karta umożliwi szybką identyfikację pacjenta i leczenie, którego koszty zwracać będzie jego ubezpieczalnia, kasa chorych itp. Dlatego na karcie muszą być wydrukowane podstawowe informacje o posiadaczu, nawet jeśli równolegle są one zapisane na niej także elektronicznie.
Chodzi o nazwisko i pierwsze imię posiadacza, jego numer identyfikacyjny, datę ważności karty, kod ISO (Międzynarodowej Organizacji Standaryzacyjnej) państwa członkowskiego wydającego kartę, numer identyfikacyjny lub nazwę ubezpieczającej instytucji i numer karty.
"Karta będzie miała także wartość potężnego symbolu: obok euro będzie jeszcze jednym kawałkiem Europy w waszej kieszeni" - powiedziała w ubiegłym roku komisarz Diamantopulu.
Z czasem europejska karta zdrowia zastąpi, prócz druku E111, także inne formularze używane przez obywateli UE przebywających tymczasowo w nie swoim państwie: dla osób zatrudnionych w innym państwie, dla studentów, dla poszukujących pracy i dla mieszkańców regionów przygranicznych.
Docelowo przybierze też formę ujednoliconej karty elektronicznej, ale Komisja Europejska nie zaproponowała jeszcze terminu ze względu na znaczne różnice między kartami i systemami w poszczególnych państwach członkowskich.