Polska policja uratowała życie kierowcy tira pod Paryżem
Poprzez Interpol i dzięki współpracy
polskich i francuskich policjantów udało się uratować polskiego
kierowcę tira, który stojąc w korku pod Paryżem, miał wylew.
Funkcjonariuszy o całej sprawie poinformowała jego żona.
30.10.2008 | aktual.: 30.10.2008 10:31
Jak powiedziała Dorota Tietz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, żona kierowcy zadzwoniła do policjantów z podwarszawskiego Legionowa. Nie wiedziała jak może pomóc swojemu mężowi. Z jej relacji wynikało, że powiedział jej, iż stoi w korku pod Paryżem i bardzo źle się czuje - dodała.
Legionowscy policjanci poinformowali o całej sprawie Komendę Stołeczną Policji, a ta - komendę główną. Następnie poprzez Interpol przekazano informację francuskim policjantom - zaznaczyła Tietz.
Tym ostatnim udało się zlokalizować tira przy pomocy śmigłowca. Żona kierowcy przekazała nam potrzebne informacje umożliwiające odnalezienie ciężarówki. Okazało się, że jej mąż miał wylew. Udało się go uratować, został przewieziony do szpitala - zaznaczyła Tietz.