Polska ostrzega przed trudnościami z ratyfikacją
Polski rząd ostrzega, że będzie trudno przekonać Polaków do ratyfikacji Traktatu Akcesyjnego, jeżeli Polska nie będzie pełnoprawnym uczestnikiem decyzji o przyszłej konstytucji Unii Europejskiej - pisze tygodnik "European Voice".
Ukazujące się w piątki w Brukseli anglojęzyczne pismo dla eurokratów cytuje niepublikowany wcześniej list ministra spraw zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza do przewodniczącego Rady UE, szefa dyplomacji greckiej Jeorjosa Papandreu.
Polski minister nalega w nim, żeby Unia zagwarantowała 10 przyszłym państwom członkowskim udział w konferencji międzyrządowej, mającej zatwierdzić unijną konstytucję, na równej stopie z obecnymi państwami członkowskimi - pisze "European Voice".
"Co więcej, chce on gwarancji prawnych, a nie tylko obietnic politycznych" - podkreśla tygodnik. Przypomina, że takiej obietnicy udzielił 10 państwom grudniowy szczyt w Kopenhadze, ale nie wynika z niej jasno prawo kandydatów do ewentualnego blokowania decyzji.
"Prośba ta prawdopodobnie wywoła kontrowersje w Unii, gdyż większość państw członkowskich chce, żeby konferencja międzyrządowa zakończyła się na tyle wcześnie, by można było podpisać nowy traktat (konstytucyjny) w maju 2004 roku" - zauważa "European Voice".
Powołując się na anonimowych dyplomatów w Brukseli, tygodnik pisze też, że Polska i inni kandydaci domagający się tego samego zostali zapewne "zachęceni przez niektóre państwa UE, a zwłaszcza Wielką Brytanię, żeby naciskać w tej sprawie".
Dyplomaci ci mówią - pisze dalej "European Voice" - że "Londyn, którego przedstawiciele w Konwencie Europejskim (debatującym nad projektem konstytucji UE) są często izolowani przez bardziej federalistycznie nastawionych Francuzów i Niemców, szuka sojuszników wśród przyszłych nowych członków".
Tygodnik cytuje następujące fragmenty listu Cimoszewicza: "Pozostaje do wyjaśnienia kwestia interpretacji prawnej decyzji Rady Europejskiej (szczytu) w Kopenhadze. Byłoby niemożliwe branie pod uwagę przyjęcia traktatu konstytucyjnego, który ma wyznaczyć warunki integracji na wiele następnych lat, bez pełnego udziału przyszłych państw członkowskich w procesie podejmowania decyzji". Poproszona w piątek w Brukseli o wyjaśnienie intencji listu minister ds. europejskich Danuta Huebner powiedziała dziennikarzom: "Trzeba o to pana ministra (Cimoszewicza) zapytać".(an)