Polska organizuje pomoc humanitarną dla ofiar w Iranie
Minister spraw wewnętrznych i administracji
Krzysztof Janik wspólnie z przedstawicielami organizacji
społecznych podejmie we wtorek decyzję, jakiego rodzaju pomoc
znajdzie się na pokładzie samolotu, którym wrócą do kraju polscy
ratownicy, poszukujący ofiar trzęsienia ziemi w Iranie -
poinformowała rzeczniczka MSWiA Alicja Hytrek.
29.12.2003 | aktual.: 29.12.2003 13:31
Ratownicy mówią, że Irańczykom brakuje niemal wszystkiego. Potrzebne są lekarstwa, środki opatrunkowe, żywność, namioty, łóżka, koce i odzież. Hytrek powiedziała, że Polacy w Iranie stale zbierają na ten temat informacje, lista potrzeb wydłuża się.
Hytrek dodała, że we wtorek rano w Komendzie Głównej Straży Pożarnej z udziałem ministra Janika odbędzie się telekonferencja z polskimi ratownikami w Iranie. Na spotkaniu ma zapaść decyzja o terminie wylotu samolotu, którym do Polski powrócą ratownicy.
"Szansa na odnalezienie żywych osób pod gruzami jest znikoma. Ratownicy mogą wracać do kraju, ale trzeba podjąć decyzję, m.in. czy należy utrzymać szpital polowy oraz jakiej konkretnej pomocy udzielić Irańczykom" - powiedziała Hytrek.
Tymczasem w mieście Bam zaczął już działać szpital polowy ukraińskiego ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych. Jest przystosowany do udzielania pomocy medycznej 400 osobom w ciągu doby. W poniedziałek do Iranu przyleciał samolot z ukraińską pomocą humanitarną - poinformowali przedstawiciele ministerstwa.
Od dwóch dni w przeszukiwaniu ruin zniszczonego trzęsieniem ziemi miasta bierze udział 20-osobowa grupa ukraińskich ratowników z psami. Przedstawiciele władz w Kijowie podkreślają, że ukraińska ekipa ma duże doświadczenie, albowiem w podobnym składzie uczestniczyła w akcji ratowniczej w Turcji w 1999 oraz w Indiach w 2001 r.