Polska ofensywa na rosyjski rynek turystyczny
Polska zamierza podjąć walkę o rosyjskich turystów i znacznie zwiększyć liczbę odwiedzających nasz kraj Rosjan - zapowiedział w Moskwie prezes Polskiej Organizacji Turystycznej (POT) Andrzej Kozłowski.
Kozłowski wystąpił na konferencji poświęconej otwarciu przedstawicielstwa Polskiej Organizacji Turystycznej w Moskwie. Wzięli w niej udział m.in. wiceminister gospodarki, pracy i polityki społecznej Marek Szczepański oraz przewodniczący sejmowej Komisji Gospodarki Adam Szejnfeld.
"Jestem przekonany, że gdybyśmy osiągnęli liczbę 2-2,5 miliona (rosyjskich) turystów rocznie, łącznie z turystami tranzytowymi, ty bylibyśmy z tego zadowoleni" - powiedział Andrzej Kozłowski. "Biorąc jednak pod uwagę, że na dobrą sprawę dopiero rozpoczynamy promocję po kilkunastoletnim zastoju, osiągnięcie takich liczb zajmie długi czas" - przyznał.
Nowo otworzona placówka, która ma promować polską turystykę, jest pierwszą w krajach byłego ZSRR. Na razie współpracuje z 10 moskiewskimi i 11 petersburskimi agencjami turystycznymi, oferującymi wyjazdy do Polski.
Liczba rosyjskich turystów, odwiedzających co roku nasz kraj, nie jest dokładnie znana. Łącznie Polskę odwiedza - według danych POT - ponad 1,5 mln Rosjan rocznie. Dyrektor przedstawicielstwa w Moskwie Andrzej Sierakowski przyznaje jednak, że jedynie niewielka ich część to turyści.
Także przedstawiciele agencji turystycznych, którzy na początku stycznia rozmawiali z PAP, podsumowując ubiegły rok, twierdzili, że zainteresowanie wyjazdami turystycznymi do Polski jest znikome, a po wprowadzeniu 1 października 2003 wiz do naszego kraju jeszcze spadło.
Według Sierakowskiego rosyjskojęzyczni turyści, których zwłaszcza zimą spotyka się na polskich stokach narciarskich, to w zdecydowanej większości mieszkańcy Ukrainy i Białorusi. Polska Organizacja Turystyczna liczy jednak, że przynajmniej część zamożnych Rosjan uda się przekonać, by zamiast na Zachód i nad Morze Śródziemne udawali się na odpoczynek do naszego kraju. Głównym argumentem mają być niższe ceny, łatwiejsze uzyskanie wizy oraz bliskość kulturowa Polaków i Rosjan.