Polska nie zdąży do strefy euro
Przewidywane przez rząd wejście Polski do strefy euro w roku 2009 stoi pod znakiem zapytania, gdyż - jak wynika z raportu Komisji Europejskiej - Polsce może nie udać się obniżyć deficytu budżetowego poniżej 3% PKB w planowanym czasie, czyli do 2007 roku.
20.10.2004 | aktual.: 20.10.2004 06:48
Polska i Węgry to jedyne spośród egzaminowanych krajów, które nie spełniają żadnego z pięciu kryteriów wejścia do strefy euro - co wyraźnie pokazuje raport, przygotowany przez komisarza ds gospodarczych i walutowych, Joaquima Almunię.
Raport dotyczy Szwecji i dziesięciu nowych krajów członkowskich, które mają obowiązek wejść w określonym czasie do strefy euro, w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii i Danii, które wynegocjowały możliwość zachowania własnej waluty.
Polska nie spełnia ani kryterium inflacji (powinna być zbliżona do tej w strefie euro), ani kryterium stóp procentowych (długoterminowe stopy też powinny być podobne do tych w strefie euro), ani kryterium stabilności walutowej i kryterium zgodności narodowych aktów prawnych dotyczących NBP z unijnymi wymaganiami. Te informacje nie są oczywiście niczym nowym dla ekonomistów.
Przede wszystkim jednak - co raport jasno pokazuje - największe kłopoty sprawia nam i pozostałym nowym krajom członkowskim deficyt budżetowy. Byśmy mogli wejść do strefy euro, deficyt powinien wynosić mniej niż 3% PKB.
Według raportu, istnieje ryzyko ograniczenia przewidzianych w planie Hausnera oszczędności budżetowych. Środki przyjęte bądź dyskutowane w parlamencie stanowią około 25-30% planowanych oszczędności - odnotowano w dokumencie. Poza tym, zdaniem autorów raportu, liczba określająca deficyt może wzrosnąć o 1,6% PKB, jeśli Eurostat (unijne biuro statystyczne) nakaże nam zmienić metodę księgowania narodowych transferów do funduszu emerytalnego.
Żaden z jedenastu egzaminowanych krajów nie spełnia w pełni kryterium zgodności ustawodawstwa narodowego z unijnym. Aczkolwiek ustawodawstwo Estonii, Cypru, Litwy, Łotwy i Malty jest w pełni dostosowane jeżeli chodzi o instytucjonalną niezależność ich centralnych banków, podczas gdy niedoskonałości istnieją w Czechach, na Węgrzech, w Polsce, Słowenii, Słowacji i Szwecji.
Zdaniem funkcjonariusza Komisji Europejskiej, polska ustawa o NBP jest bliska europejskim standardom, ale można niezależność banku centralnego jeszcze poprawić.
Inga Czerny