Świat"Polska, Litwa, Ukrain i Gruzja chca ominąć Rosję"

"Polska, Litwa, Ukrain i Gruzja chca ominąć Rosję"

Ukraina, Gruzja, Polska i Litwa przystąpiły
do budowy omijającego Rosję korytarza do transportu kaspijskiej
ropy naftowej do Europy - tak prasa moskiewska
podsumowuje rozmowy przywódców tych czterech państw, które odbyły się na Krymie.

22.08.2005 | aktual.: 22.08.2005 12:26

Wybijając, iż Wiktor Juszczenko, Micheil Saakaszwili, Aleksander Kwaśniewski i Valdas Adamkus dyskutowali o utworzeniu Wspólnoty Demokratycznego Wyboru (WDW), "Gazieta" wyraża pogląd, że organizacja ta ma stać się przeciwwagą dla Moskwy na poradzieckim obszarze. Innym celem aliansu - według rosyjskiego dziennika - będzie utworzenie korytarza, którym z pominięciem Rosji ropa naftowa z basenu Morza Kaspijskiego popłynie do Europy.

Nie ulega wątpliwości, że spotkanie w Arteku było kontynuacją prac, rozpoczętych w czasie niedawnej, roboczej wizyty Juszczenki w Gruzji. Wówczas razem z Saakaszwilim ogłosił on zamiar powołania do życia nowej międzynarodowej struktury - Wspólnoty Demokratycznego Wyboru. Nowa organizacja, zdaniem tych dwóch prezydentów, powinna 'połączyć demokracje regionu bałtycko-czarnomorsko-kaspijskiego' oraz 'rozpocząć nową erę demokracji i bezpieczeństwa w całej Europie, od Atlantyku do Morza Kaspijskiego' - pisze "Gazieta".

Zdaniem dziennika, zwołanie szczytu w Arteku w tydzień po tych deklaracjach pozwala założyć, że Ukraina, Gruzja, Litwa i Polska będą stanowiły szkielet nowej wspólnoty. "Gazieta" przewiduje, że w odpowiedzi Moskwa prawdopodobnie będzie chciała zacieśnić więzi ze swoimi ostatnimi wiernymi sojusznikami - Białorusią, Uzbekistanem, Kazachstanem i Armenią.

Z kolei rządowa "Rossijskaja Gazieta" podkreśla, że forum w Arteku było wstępem do utworzenia alternatywnej Wspólnoty Niepodległych Państw. Kijów i Tbilisi byli inicjatorami utworzenia organizacji, nazwanej Wspólnotą Demokratycznego Wyboru. Warszawa i Wilno, jak wszystko na to wskazuje, odgrywały role ideologicznych, a być może również, finansowych sponsorów projektu. Jednakże w przyszłości także mogą przystąpić do nowej struktury - wskazuje dziennik.

"Rossijskaja Gazieta" zwraca też uwagę, że na Krym przylecieli ci sami ludzie, którzy wcześniej brali aktywny udział w "pomarańczowej rewolucji" na Ukrainie. Wówczas prezydenci Polski i Litwy, Aleksander Kwaśniewski i Valdas Adamkus, występowali jako pośrednicy w konflikcie między Wiktorem Juszczenką, Wiktorem Janukowyczem i Leonidem Kuczmą - przypomina rządowa gazeta.

Natomiast "Kommiersant" konstatuje, że cele uczestników powstającej organizacji są już jasne. W październiku odbędą się wybory parlamentarne w Azerbejdżanie, a w grudniu - wybory prezydenckie w Kazachstanie. Oba państwa reprezentują widniejący w deklaracji o utworzeniu WDW region kaspijski. Na razie w Baku i Astanie daleko jest do demokracji. Jednakże jeśli w tych dwóch krajach w czasie wyborów zrealizowany zostanie rewolucyjny scenariusz, podobny do gruzińskiego i ukraińskiego, to WDW stanie się poważnym graczem na politycznej arenie - pisze dziennik.

W opinii "Kommiersanta", jego głównym atutem, oprócz czynnika demokratycznego, który tak imponuje Zachodowi, będzie kaspijska ropa naftowa. Szanse na urzeczywistnienie tego scenariusza są wielkie - ocenia moskiewska gazeta.

"Izwiestija", eksponując, że to Juszczenko jest ideologiem utworzenia nowego geopolitycznego aliansu, łączącego kraje od Morza Bałtyckiego po Morze Czarne, podkreślają, iż Ukraina stopniowo staje się samodzielnym ośrodkiem siły na poradzieckim obszarze.

Ideę ukraińskiego przywódcy podchwycił nie tylko jego przyjaciel Micheil Saakaszwili, ale również prezydenci wchodzących w skład Unii Europejskiej Polski i Litwy - Aleksander Kwaśniewski i Valdas Adamkus. Ubiegłotygodniowy czterostronny szczyt w Arteku dał początek nowemu regionalnemu blokowi, skutki utworzenia którego Moskwa dopiero będzie musiała ocenić - zauważają "Izwiestija".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)