Polska Izba Książki: projekt listy lektur skandaliczny
Jako "skandaliczny" określił prezes Polskiej Izby Książki (PIK) dr Piotr Marciszuk projekt nowej listy lektur szkolnych proponowany przez resort edukacji, w liście otwartym skierowanym do premiera Jarosława Kaczyńskiego.
"Walne Zgromadzenie Polskiej Izby Książki upoważniło mnie do zwrócenia się do Pana Premiera w związku ze skandalicznym projektem listy lektur szkolnych ułożonym przez resort edukacji, za który bezpośrednią odpowiedzialność ponoszą minister Roman Giertych oraz wiceminister Mirosław Orzechowski" - napisał Piotr Marciszuk w liście do premiera.
Marciszuk uważa, że proponowana przez Ministerstwo Edukacji Narodowej nowa lista lektur, "usuwająca z polskiej szkoły dzieła Goethego, Kafki, Dostojewskiego, Gombrowicza, Witkacego, Herlinga-Grudzińskiego, nie jest wewnętrzną sprawą resortu edukacji".
"Przynosi wstyd i hańbę polskiemu społeczeństwu i polskiemu rządowi. Cofa Polskę do lat schyłkowego PRL-u, stawia polską szkołę poza kulturą i przenosi do sfery światopoglądowych wyborów" - napisał w liście.
W opinii prezesa PIK, "patriotyzm promowany przez MEN to patriotyzm ciasny i ksenofobiczny, również cofający nas do ideowych wyborów Polski Ludowej". Jego zdaniem, nie ma on "nic wspólnego z patriotyzmem współczesnej Europy, w której ceni się najwybitniejsze dzieła każdego narodu. Stawia nas poza rodziną narodów europejskich".
"Panie Premierze, świat ludzi książki wzywa Pana Premiera do postawienia tamy dalszej kompromitacji kultury polskiej w oczach Europy i świata, a także infantylizacji treści nauczania w polskiej szkole" - zaapelował Marciszuk.
Jak dodał, "minister edukacji przekroczył zarówno granicę kompetencji, jak i śmieszności, kompromitując cały rząd". Jego zdaniem, "żenująca" jest też poprawka do ustawy o systemie oświaty, zakazująca propagandy homoseksualnej w szkołach.
"Szkoła polska ma wiele problemów, ale na pewno nie należy do nich homoseksualizm. Co jeszcze musi uczynić minister Giertych, by zasłużyć na dymisję? Z nadzieją oczekujemy na rozstrzygające decyzje Pana Premiera" - napisał Piotr Marciszuk.