"Polska ignoruje dowody w sprawie śmierci Leppera"
Białoruska telewizja państwowa powróciła do tematu śmierci szefa Samoobrony, b. wicepremiera Andrzeja Leppera, twierdząc, że w śledztwie pojawiły się nowe dowody, jednak są one ignorowane przez władze i media w Polsce.
14.08.2011 | aktual.: 14.08.2011 22:28
- Przez cały tydzień pojawiały się coraz to nowe dowody, wskazujące na to, że Lepper nie mógł sam odebrać sobie życia - powiadomiła telewizja w cotygodniowym programie publicystycznym "W centrum uwagi". Powołała się na informacje ogłoszone przez Tomasza Sakiewicza, podała też wypowiedź przedstawiciela internetowej emisja.tv.
- Przyjaciele i współpracownicy (Leppera) są przekonani, że w śmierci lidera polskiej opozycji jest ślad polityczny", a "w społeczeństwie i w internecie aż kipi z powodu niejasności wokół śmierci nieugiętego polityka" - mówił komentator. Według białoruskiej TV jednak w Polsce "władze, i jakoby niezależne demokratyczne media jak gdyby nie zauważały dziwnych szczegółów".
- Co ciekawe, Polska kategorycznie odmówiła przyjęcia od kolegów z innych krajów pomocy prawnej w śledztwie. Oficjalna Warszawa o śledztwie międzynarodowym nawet nie chciała słyszeć - dodał komentator. Przywołał w tym miejscu śmierć opozycyjnego dziennikarza białoruskiego Aleha Biabienina w zeszłym roku, przypominając, że Mińsk zaprosił wówczas ekspertów OBWE, a ci potwierdzili wersję oficjalnego śledztwa, mówiącą o samobójstwie.
- W Polsce wielu się obawia, czy władze nie chcą zupełnie przemilczeć wszystkiego, co się stało. Samobójstwo, czy jednak zabójstwo - to pytanie martwi teraz całą Polskę. (...) Samobójstwo, w które nikt nie wierzy. W całym kraju prości ludzie opłakują (Leppera) i czekają na wiadomości z Warszawy i wyjaśnienia, co naprawdę stało się z głównym politykiem opozycji - podsumowała białoruska telewizja.
Jest to kolejny materiał poświęcony śmierci szefa Samoobrony wyemitowany w tym tygodniu przez telewizję państwową.
Szef Samoobrony, b. wicepremier w rządzie PiS-LPR-Samoobrona został znaleziony martwy 5 sierpnia w warszawskiej siedzibie partii. W ubiegły poniedziałek prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie jego samobójstwa. Podczas sekcji zwłok nie stwierdzono obrażeń, które wskazywałyby na udział osób trzecich. W siedzibie Samoobrony nie znaleziono listu pożegnalnego.