"Polska i Niemcy powinny zdefiniować pola współpracy"
W obecnych realiach politycznych Polska i Niemcy powinny zdefiniować swoje miejsce względem siebie, wyraźnie artykułować swoje interesy w Europie i poza nią oraz określić obszary współpracy - ocenił premier Kazimierz Marcinkiewicz, który wziął udział w obradach XII Forum Polsko-Niemieckiego.
07.12.2005 | aktual.: 07.12.2005 13:13
Zdaniem premiera, potrzeba zdefiniowania na nowo relacji Polski i Niemiec wynika wprost z wejścia Polski do Unii Europejskiej i rozszerzenia Wspólnoty o Europę Środkowo-Wschodnią, a pośrednio łączy się z polityczną zmianą, która nastąpiła w obu krajach w ostatnich tygodniach.
Polska i Niemcy mają własne interesy w Europie i poza nią, chcą wyraźnie artykułować swoje interesy. Powinny także zdefiniować obszary prawdopodobnej, możliwej współpracy - uważa Marcinkiewicz.
Według niego, konieczne jest podjęcie bardzo intensywnego dialogu między oboma krajami i społeczeństwami tak, by zmienić niekorzystny wzajemny wizerunek i brak wiedzy o sobie.
Polska - podkreślił premier - jest zainteresowana współpracą z Niemcami w kwestiach europejskich. Ocenił, że Traktat Konstytucyjny UE postawił oba kraje "po przeciwnych stronach barykady", ale - jak dodał - tak nie musi być zawsze.
Kwestia Traktatu została rozwiązana poza Polską i poza Niemcami. Trzeba uszanować werdykt francuskich i holenderskich obywateli (którzy w referendach opowiedzieli się przeciw konstytucji europejskiej) i w odpowiednim czasie przystąpić do prac nad nowym kompromisem - powiedział Marcinkiewicz.
Zaznaczył też, że obecnie trwają rozmowy w sprawie innych trudnych kwestii, w tym budżetu UE, reformy wspólnej polityki rolnej, dalszego rozszerzania Unii, wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, wspólnej polityki sprawiedliwości i spraw wewnętrznych.
Dlatego - uważa premier - tak ważne jest wypracowanie "właściwego mechanizmu współpracy, który odpowiadałby wyzwaniom i warunkom rozszerzonej UE". Według niego, ważną rolę odegrać może Trójkąt Weimarski jako forum współpracy Polski, Niemiec i Francji, ale również w ramach Trójkąta trzeba "budowania nowych mechanizmów i odchodzenia od starych przyzwyczajeń".
Zdaniem Marcinkiewicza, patrząc na mapę Europy wydaje się, że "sama geografia popycha Polskę i Niemcy do współpracy na rzecz stworzenia lepszej, europejskiej perspektywy dla krajów Europy Wschodniej". Oprócz solidarności z tymi, którzy znaleźli się za wschodnią granicą poszerzonej Unii, taka współpraca wynikałaby również z dobrze pojętego interesu własnego bezpieczeństwa Polski i Niemiec - ocenił premier.
W jego opinii, w kreowaniu polityki wschodniej Polska jest autentycznie zainteresowana budowaniem prawdziwie partnerskiej polityki UE wobec Rosji i wsparciem państw o proeuropejskiej orientacji. W tym kontekście premier wymienił Ukrainę, Mołdawię i Białoruś.
Premier podkreślił, że nie ma wątpliwości, iż w stosunkach polsko- niemieckich wciąż wielkie znaczenie odgrywać będzie historia. "Nie zawsze spotyka się to ze zrozumieniem naszych zachodnich sąsiadów. Skutki XX wieku i dwóch największych totalitaryzmów epoki skończyły się dla Polski de facto dopiero w 1989 roku, dlatego historia nie może być dla nas obojętna" - oświadczył.
Dlatego też trudno jest nam zrozumieć, dlaczego głównym wątkiem europejskiej pamięci o XX wieku miałyby się stać tragiczne skądinąd losy wypędzonych. Konieczna jest więc między Polską a Niemcami gruntowna debata o tym, jaką lekcję przyszłe pokolenia w Europie powinny zapamiętać z doświadczenia ostatniego stulecia - uważa premier.
Pytany przez dziennikarzy o kwestię gazociągu północnego, który zbudować mają firmy niemieckie i rosyjskie, premier odpowiedział, że z kanclerz Niemiec uzgodnił powstanie roboczego zespołu polsko- niemieckiego, który zajmie się tą sprawą. Dodał, że dopiero prace zespołu przyniosą odpowiedź na nurtujące stronę polską pytania dotyczące tego przedsięwzięcia.