Polska - dużym beneficjentem przyszłego budżetu UE
Tworzenie większej Europy za mniej pieniędzy byłoby niemożliwe - podkreślił na wtorkowej konferencji prasowej ambasador Komisji Europejskiej w Polsce Bruno Dethomas. Przedstawił on założenia nowych ram budżetowych UE na lata 2007-2013 zaproponowane przez Komisję Europejską.
Propozycje te przewidują stopniowy wzrost unijnego budżetu z obecnych 111 mld euro do 158 mld w 2013 r. W ciągu 7 lat będzie to razem ponad bilion euro. "Komisja zdaje sobie sprawę z ograniczeń budżetowych i potrzeby rygorów w wydatkach. Lecz z drugiej strony, trzeba stawić czoła wielkiej zmianie: rozszerzenia terytorium UE i zwiększenia liczby jej ludności" - powiedział Dethomas.
W jego ocenie, Polska, jako największy z nowo przystępujących do UE krajów, będzie zapewne dużym beneficjentem przyszłego budżetu Unii. Jednak - jak zaznaczył - wtorkowe propozycje to dopiero początek długiej dyskusji. Ostateczne decyzje zapadną dopiero w drugim półroczu 2005 r. Komisja zdaje sobie też sprawę z potrzeby zachowania solidarności, zarówno wewnątrz UE, jak i z krajami trzecimi - dodał ambasador.
Dethomas zaznaczył, że na strukturę przyszłego budżetu UE składać się mają cztery priorytety. Po pierwsze - "zrównoważony rozwój" (76,7 mld euro w 2013 r.), który obejmuje sprawy związane z poprawą konkurencyjności Unii, zatrudnienia, badań i rozwoju oraz edukacji (na te cele zaproponowano 25,8 mld euro w 2013 r.), a także poprawę spójności gospodarczej Unii, wsparcie regionów, współpracę transgraniczną (50,9 mld euro w 2013 r.).
Drugi priorytet, to zachowanie zasobów naturalnych UE, który obejmuje wspólną politykę rolną, rybołówstwo czy ochronę środowiska (w sumie 57,8 mld euro w 2013 r.). Trzeci priorytet, to sprawy związane z obywatelstwem UE, obszarem wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości (3,6 mld euro), a czwarty, to zapewnienie miejsca UE na świecie, co obejmuje m.in. relacje z najbliższymi sąsiadami Unii (15,7 mld euro).
Ambasador przypomniał, że wiele decyzji finansowych, m.in. w sprawie reformy wspólnej polityki rolnej oraz finansowania rozszerzenia UE zapadło już wcześniej.
Jego zdaniem, należy pamiętać o tzw. wartości dodanej w budżecie unijnym, co oznacza, że w wielu przypadkach jedno euro wydane na poziomie ogólnoeuropejskim przynosi więcej efektów, niż euro wydane przez jedno państwo. Tak dzieje się na przykład w przypadkach inicjatyw w dziedzinie badań i rozwoju, czy budowie sieci transeuropejskich.
Stanowiska Rady UE w sprawie wtorkowej propozycji Komisja Europejska oczekuje w czerwcu bieżącego roku. Po czerwcowych eurowyborach swą opinię przedstawi Parlament Europejski. Formalną propozycję w sprawie przyszłego budżetu UE Komisja Europejska przedstawi w lipcu bieżącego roku.