Okazją do podsumowania była odbywająca się co pół roku sesja negocjacyjna na szczeblu szefów dyplomacji w Luksemburgu. Polski rząd jest zdeterminowany, żeby zakończyć negocjacje przed końcem tego roku. Ten cel jest ambitny, ale w pełni realistyczny - powiedział na sesji szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz.
Ministrowie z Unii i z Polski formalnie zatwierdzili zamknięcie w mijającym półroczu pięciu kolejnych działów negocjacji, w tym dwóch - dotyczących rybołówstwa i transportu - tuż przed poniedziałkową sesją.
Pozostałe zamknięte w ostatnich sześciu miesiącach obszary negocjacyjne to podatki, instytucje (udział Polski w instytucjach poszerzonej Unii) i przepływ kapitału (z najdłuższym wśród kandydatów, 12-letnim okresem ochronnym na sprzedaż ziemi rolniczej).
Rząd początkowo planował zakończenie rozmów również o wymiarze sprawiedliwości i sprawach wewnętrznych oraz o polityce konkurencji. Cimoszewicz wyraził przekonanie, że ten pierwszy dział zostanie zamknięty na następnej sesji negocjacyjnej (ma się odbyć 31 lipca).
Nie powiedział, kiedy spodziewa się zakończenia rokowań o polityce konkurencji, co wymaga porozumienia o przyszłej pomocy państwa dla restrukturyzowanego hutnictwa i dla przedsiębiorstw działających w specjalnych strefach ekonomicznych.
W rankingu kandydatów uszeregowanych pod względem liczby zamkniętych działów negocjacyjnych Polska wyprzedziła Węgry (24) i zrównała się z Czechami (25). Przed Polską są Cypr i Litwa (po 28), Łotwa i Słowenia (po 27), Estonia i Słowacja (po 26). Prócz Węgier z tyłu pozostały Malta (22), Bułgaria (20) i Rumunia (11).(ck)
