Polska ciężarówka zderzyła się z Pendolino w Czechach. Dwie osoby nie żyją
Dwie osoby zginęły, a 18 zostało poważnie rannych w zderzeniu samochodu ciężarowego z pociągiem Pendolino w miejscowości Studenka na trasie między Ostrawą a Pragą w Czechach. Trzy osoby walczą o życie w pobliskich szpitalach. Sprawcą wypadku jest polski kierowca.
22.07.2015 | aktual.: 22.07.2015 13:16
Na nagraniach z monitoringu można zobaczyć ciężarówkę, która wjeżdża na przejazd kolejowy, kiedy opuszczane są zapory. W momencie gdy auto znalazło się między szlabanami kierowca wyskoczył z kabiny i uciekł. Jadący z Bohumina ekspres, pędzący z prędkością ponad 100 km na godzinę Pendolino, uderzył w ciężarówkę i zatrzymał się dopiero po dwóch kilometrach.
Posted by lidovky.cz on 22 lipca 2015
W chwili zderzenia ciężarówka stanęła w ogniu. Skład pchał więc przez kilkaset metrów, przez praktycznie całą stację kolejową, płonące szczątki auta. O sile zderzenia może świadczyć fakt, że silnik samochodu znaleziono 200 metrów od przejazdy kolejowego.
W wyniku katastrofy, która wydarzyła się o godzinie 7:43 rano, jedna osoba zginęła na miejscu. Druga zmarła podczas reanimacji. Jednym z ciężko rannych jest maszynista ekspresu, który - jak podaje portal lidovky.cz - stracił obie nogi.
Policja zatrzymała już kierowcę, który spowodował katastrofę. Kolejowi technicy zwracają uwagę, że jeżeli Polak wyłamałby zapory to nie tylko usunąłby ciężarówkę z przejazdu, ale automatycznie zatrzymałby ruch na linii dzięki czemu nie doszłoby do tragedii.
Po wypadku zamknięta jest główna magistrala kolejowa Czech między Ostrawą i Pragą. Oznacza to utrudnienia nie tylko dla lokalnych pociągów, ale i dla składów jadących z Polski.
To nie pierwszy wypadek w tym miejscu. W sierpniu 2008 roku doszło do katastrofy kolejowej pociągu EuroCity Comenius z Krakowa do Pragi, który uderzył w zawalony wiadukt. W tamtym wypadku zginęło 8 osób, zaś 67 zostało rannych.