Polska broń gwiazdą wojny w Ukrainie. Robi furorę i sieje spustoszenie wśród Rosjan
Ukraińskie wojsko zostało wsparte polską bronią. Przekazaliśmy naszemu sąsiadowi armatohaubice samobieżne Krab, które w przypadku wymiany ognia kontrbateryjnego mają przewagę nad artylerią rosyjską. Płk Piotr Lewandowski, weteran misji w Iraku i Afganistanie, w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że Krab został stworzony "na potrzeby współczesnego pola walki", a my "zbudowaliśmy bardzo sprawną, samobieżną haubicę 155 mm, czyli dokładnie to, czego w Ukrainie potrzeba". Generał Waldemar Skrzypczak dodaje, że "dzięki systemom, w jakie nasze Kraby są uzbrojone, strzelają zdecydowanie lepiej niż rosyjska broń tego typu".
Polska sprzedała Ukrainie trzy dywizjony armatohaubic samobieżnych kalibru 155 mm Krab. Wartość kontraktu, który uwzględnia 60 haubic, opiewa na blisko 3 mld złotych. Ukraina jest pierwszym odbiorcą eksportowym tego typu broni.
AHS Krab to armatohaubica samobieżna kalibru 155 mm z lufą o długości 52 kalibrów na podwoziu gąsienicowym, która została stworzona dla Wojska Polskiego, aby zastąpić część systemów artylerii produkcji radzieckiej. Broń jest produkowana w Hucie Stalowa Wola.
Jej pierwszy prototyp ukazał w 2001 roku, a pierwsze działa trafiły do testów w polskiej armii w 2012 roku. Jak zapewnia sam producent, haubica jest przeznaczona do niszczenia szerokiej gamy celów, w tym: baterii artylerii i artylerii rakietowej, stanowisk dowodzenia, węzłów łączności i umocnień terenowych, pododdziałów czołgów zmechanizowanych i zmotoryzowanych, środków pancernych i opancerzonych, śmigłowców na lądowiskach czy obiektów wsparcia logistycznego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Decyzja o przekazaniu maszyn sprawiła, że Ukraińcy będą dysponować w sumie 24 zachodnimi samobieżnymi armatohabicami. Sześć sztuk podobnego typu sprzętu o nazwie Caesar przekazała Francja. Przekazanie 12 sztuk zadeklarowały też Niemcy i Holandia. Na froncie wojny z Rosją, po długim oczekiwaniu, pojawiły się już niemieckie Panzerhaubitze 2000 wraz z przeszkolonymi z ich obsługi ukraińskimi załogami.
Generał Pacek o ustawie o "Obronie Ojczyzny". "Sam karabin już dzisiaj nie wystarczy"
"Gdyby doszło do wymiany ognia kontrbateryjnego, przewagę ma nasza broń"
Generał Waldemar Skrzypczak w rozmowie z Wirtualną Polską jasno zaznacza – Ukraińcy potrzebują artylerii. – Rosjanie mają przewagę na tym polu i dzięki temu zadają duże straty armii ukraińskiej. Ukraińcy potrzebują precyzyjnej artylerii, takiej jak nasz Krab, który daje możliwość prowadzenia w miarę dokładnego ognia – mówi.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Co wyjątkowego jest w broni przekazanej Ukraińcom? – Kraby posiadają system kierowania ogniem Topaz – to polskie rozwiązanie oraz system meteonawigacji Bar. Dzięki tym systemom nasze Kraby bardzo precyzyjnie strzelają, zdecydowanie lepiej niż artyleria rosyjska – wylicza generał.
Płk Piotr Lewandowski, weteran misji w Iraku i Afganistanie, w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że Krab został stworzony "na potrzeby współczesnego pola walki". – Zbudowaliśmy bardzo sprawną, samobieżną haubicę 155 mm, czyli dokładnie to, czego w Ukrainie potrzeba – dodaje. I zaznacza, że wojna u naszego wschodniego sąsiada pokazuje, że samobieżne armatohaubice są skutecznym środkiem rażenia – dodaje.
"Przy niedostatku artylerii ukraińskiej Krab jest gwiazdą wojny w Ukrainie"
Gen. Skrzypczak zwraca również uwagę na zasięg Krabów – ok. 40 km. – Artyleria rosyjska strzela głównie na tzw. hektary. Nie mają możliwości prowadzenia precyzyjnego ognia, ponieważ drony kierujące ogniem są niszczone przez Ukraińców. Nasze Kraby – dzięki wspomnianym systemom – mogą strzelać bardzo precyzyjnie. Uchylenia pocisków są bardzo niewielkie od celów. Gdyby doszło do wymiany ognia kontrbateryjnego, zdecydowaną przewagę ma nasza broń – zaznacza gen. Skrzypczak.
– Wystarczy ok. 12 pocisków i ich baterii nie ma. Oni musieliby oddać kilkanaście salw, by zniszczyć naszą baterię – dodaje ekspert.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Generał zwraca jednak uwagę, że Ukraińcy dostali zdecydowanie za mało Krabów. – Armatohaubic jest za mało. Potrzeba ich na wielu innych odcinkach. Dostają haubice od innych krajów – od Francuzów, Amerykanów, Niemców. To kluczowe środki walki dla Ukraińców, by móc niszczyć artylerię rosyjską, by ta nie niszczyła ukraińskich celów – zaznacza gen. Skrzypczak. I dodaje, że "przy niedostatku artylerii ukraińskiej nasza armatohaubica Krab jest gwiazdą wojny w Ukrainie".
Płk Piotr Lewandowski zwraca uwagę, że ważne jest, by Polacy "nie osłabiali zbytnio własnych zdolności", bo "mamy źle wyliczoną artylerię – jest jej zdecydowanie za mało".
Żaneta Gotowalska, dziennikarka Wirtualnej Polski
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski