Polska Akcja Humanitarna dotarła do Libanu
Żywność, koce, namioty, śpiwory, generatory
prądu, kuchenki gazowe są niezbędne poszkodowanym w wyniku
konfliktu libańsko-izraelskiego - poinformowała szefowa
Polskiej Akcji Humanitarnej (PAH) Janina Ochojska, która
dotarła do miejscowości Fidar w Libanie. Na miejscu Ochojska ma
się zapoznać z potrzebami ludności dotkniętej skutkami konfliktu.
Jedyna sensowna pomoc to jest pomoc tu, na miejscu. Nie mają sensu żadne transporty, ponieważ tu nie dojadą. Właściwie wszystko można tu kupić, tylko brakuje pieniędzy. Ludzie nie mogą kupić sobie np. żywności, ponieważ nie mają możliwości wyciągnięcia pieniędzy z banku- powiedziała Ochojska. PAH jeszcze dziś ma kupić dla nich chleb.
Na Fidar spadły dziś bomby. Zginęli ludzie, zniszczone zostały drogi i mosty, które umożliwiały przejazd m.in. do Bejrutu- powiedziała szefowa PAH.
Zdaniem Ochojskiej, nikt nie spodziewał się ataku na Fidar, gdyż zamieszkują go głównie chrześcijanie. Miejscowość ta uznawana była do tej pory za jedno z najbardziej bezpiecznych miejsc w rejonie konfliktu. Schroniło się tu bardzo wielu uchodźców.
PAH uruchomiła konto, na które można wpłacać pieniądze na pomoc cywilnym ofiarom konfliktu w Libanie: BPH 28 1060 0076 0000 3310 0011 3996.
Od ponad 3 tygodni w Libanie trwa izraelska ofensywa z morza, powietrza i lądu przeciwko bojówkom szyickich fundamentalistów z organizacji Hezbollah. Islamiści odpowiadają ostrzeliwaniem terytorium Izraela rakietami. Izraelskie bomby spadają jednak często na cele cywilne.
Po stronie libańskiej jest już ponad 900 ofiar śmiertelnych i ponad 3 tys. rannych. Jedną trzecią wszystkich ofiar stanowią dzieci poniżej 12. roku życia. Tysiące ludzi w Libanie straciło dach nad głową.
