Polscy studenci w Nigerii uwolnieni. Komunikat MSZ
Studenci z Uniwersytetu Warszawskiego, którzy zostali zatrzymani w Nigerii, są już na wolności. Przebywają obecnie w stanie Kano na północy afrykańskiego kraju - przekazał MSZ.
- Chciałbym potwierdzić, że młodzi ludzie już są wolni, z powrotem w Kano, na kampusie, mają paszporty. Ta cała, niestety dość przydługa przygoda, szczęśliwie się zakończyła - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w rozmowie telefonicznej z przedstawicielem rodziców studentów Jackiem Półrolniczakiem. Nagranie z konwersacji opublikowano na profilu X MSZ.
- Pan konsul się spisał i inne instytucje państwa też - dodał.
- Myślę, że młodzi ludzie dostali przyspieszoną lekcję afrykanistyki też, prawda? - zażartował Sikorski. Wyraził nadzieję, że studenci wkrótce bezpiecznie wrócą do Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Afera wizowa na uczelniach. "Niektóre uczelnie powstają tylko po to"
Polacy zatrzymani w Nigerii
Sześcioro studentów Uniwersytetu Warszawskiego i ich opiekunka zostali zatrzymani na początku sierpnia w trakcie antyrządowych manifestacji w stanie Kano, na północy Nigerii. Przez kilka tygodni byli więzieni w hotelu w Abudży. MSZ podkreślał, że nie są oni aresztowani.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Strona nigeryjska początkowo zarzucała im inspirowanie manifestacji oraz machanie rosyjską flagą. Później jednak - jak opisywał rzecznik MSZ Paweł Wroński - Nigeryjczycy wycofali się z tych oskarżeń.
Demonstracje w Nigerii trwały przede wszystkim od 1 do 10 sierpnia w akcji "10 Dni Wściekłości". Manifestujący wyrażali sprzeciw wobec rosnących kosztów życia oraz rządowym reform, zakładających m.in. wycofanie dopłat do paliw.
Wielokrotnie na manifestacjach pojawiały się rosyjskie flagi, część demonstrujących krzyczała "Witaj, Rosjo".
W wyniku starć ze służbami bezpieczeństwa, zginęło ponad 20 manifestujących w całym kraju.
Czytaj więcej: