Polscy rodzice dyskryminowani w Niemczech
Około 200 petycji ws. dyskryminacji przez niemieckie Urzędy ds. Młodzieży (Jugendamt) Polaków - rodziców dzieci, pochodzących z rozwiedzionych mieszanych polsko-niemieckich małżeństw, wpłynęło do Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego - poinformował przewodniczący komisji, poznański eurodeputowany Marcin Libicki.
Europoseł zwrócił się do niemieckiego Federalnego Ministra Rodziny, Seniorów, Kobiet i Młodzieży "o wyjaśnienie stanowiska rządu niemieckiego w sprawie, która dotyczy ogromnej liczby obywateli Unii Europejskiej i skomentowanie wątpliwości podnoszonych przez Komisję Petycji".
Libicki poinformował na konferencji prasowej w niedzielę w Poznaniu, że komisja wie o ok. 80 przypadkach dyskryminacji polskich rodziców przy rozstrzyganiu spraw związanych z dziećmi z takich małżeństw.
Jak dodał, podobne problemy pojawiają się w przypadku małżeństw Niemców z obywatelami np. Francji, Belgii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.
Autorzy petycji informowali komisję, że w przypadku rozwiedzionych małżeństw mieszanych, niemieckie sądy z reguły przyznają opiekę nad dziećmi rodzicowi niemieckiemu, a polskim rodzicom Jugendamty uniemożliwiają lub utrudniają kontakt z dziećmi.
W przypadku gdy dojdzie do spotkania dziecka z rodzicem, jest ono bezwzględnie nadzorowane przez urzędnika Jugendamtu. Bywało, że urzędnicy podczas spotkań nadzorowanych zabraniali kontaktu z dziećmi w języku polskim. To jest w oczywisty sposób naruszenie zasad i przepisów UE ze względu na to, że żaden język nie może być dyskryminowany - a szczególnie język państwa, które jest członkiem Unii - powiedział Libicki.
Zdaniem Libickiego, możliwe jest podniesienie problemu na sesji Parlamentu Europejskiego, jednak w wielu przypadkach skuteczna w rozwiązywaniu spraw spornych w krajach UE jest sama presja unijnych instytucji.
Obecny na konferencji prasowej berliński adwokat Stefan Hambura potwierdził, że obserwuje stopniową zmianę w poczynaniach Jugendamtu od czasu, gdy Komisja Petycji PE zajęła się sprawą dyskryminacji polskich rodziców.
Komisja Petycji PE zajmuje się sprawą domniemanych działań dyskryminacyjnych od 2005 roku.
Jak dodał Libicki, część petycji, które dotarły do komisji, dotyczy dyskryminacji poprzez nierespektowanie przez niemieckie władze praw do kontaktu z dziećmi rodziców, którzy nie są Niemcami. Kolejna grupa petycji dotyczy przypadków, w których dzieci są odbierane rodzicom przez Jugendamty na podstawie rzekomej niezdolności fizycznej lub mentalnej rodziców do wzięcia odpowiedzialności za wychowanie dzieci.
Trzecia i największa grupa petycji dotyczy różnorodnych działań podejmowanych przez Jugendamty, które mogą naruszać Europejską Konwencję Praw Człowieka oraz unijne zasady głoszące szacunek dla praw podstawowych i praw dzieci.
W ub. roku delegacja Komisji Petycji spotkała się z przedstawicielami rządu niemieckiego w tej sprawie. Przyznali oni, że nie można wykluczyć pewnych niedociągnięć w kilku skomplikowanych indywidualnych sprawach.