Separatyści z Donbasu: 40 najemników z Polski. "To propaganda Kremla"

O pojawieniu się wyszkolonych najemników z Polski na terytorium Donbasu kontrolowanym przez Kijów donoszą rosyjskie agencje informacyjne. To wiadomość, którą przekazać miał Departament Milicji samozwańczej Ludowej Donieckiej Republiki. Polaków ma tam być kilkudziesięciu, wszyscy ubrani w "taktyczne mundury". Generał Mirosław Różański komentuje krótko: "To propaganda".

Ukraińscy żołnierzeUkraińscy żołnierze
Źródło zdjęć: © Getty Images | Gaelle Girbes
Barbara Kwiatkowska

Nieprawdziwa wiadomość szybko poniosła się w mediach. Przekazała ją w poniedziałek rosyjska agencja RIA Novosti, Interfax, a potem kolejne serwisy. Wszyscy, pisząc o "polskich najemnikach w Donbasie", powołują się na wieści od Eduarda Basurina, przedstawiciela sił zbrojnych samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Utrzymuje on, że polscy wojskowi stają ramię w ramię z ukraińskimi nacjonalistami.

- Informacja o polskich najemnikach na Ukrainie to kremlowska propaganda. Jednak polscy żołnierze - nie najemnicy, jak określają ich rosyjskie media - działali na tym obszarze. To instruktorzy, którzy pełnili tam służbę oraz uczestniczyli, wraz z wojskami ukraińskimi i brytyjskimi, w ćwiczeniach "Kozacki Step". To międzynarodowe działania, wynikające z porozumień - powiedział Wirtualnej Polsce generał broni rezerwy Wojska Polskiego Mirosław Różański, były dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych.

Jak podała agencja RIA Novosti w wypowiedziach Basurina pojawiają się zarzuty wobec Warszawy, która ma podejmować działania "niezgodne nie tylko z przewodnictwem, ale także z członkostwem Polski w OBWE". Według dowództwa sił Donieckiej Republiki Ludowej zadaniem polskich najemników jest, jak powiedział przedstawiciel donieckiej milicji ludowej, "prowadzenie wspólnie z jednostkami ukraińskich sił specjalnych operacji dywersyjnych i terrorystycznych, w tym zastraszania miejscowej ludności".

Tymczasem informacja o "polskich najemnikach" nie pojawia się w rosyjskiej propagandzie po raz pierwszy. Doniesienia o Polakach wysłanych do walki w Donbasie, zauważonych przez przedstawicieli samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej pojawiają się w rosyjskojęzycznych mediach od samego początku walk na wschodzie Ukrainy.

"Polscy najemnicy w Donbasie". To nieprawdziwa informacja

W 2018 roku w sieci pojawił się też film, mający stanowić dowód na udział polskich wojsk w spornym rejonie. Publikował go rosyjskojęzyczny kanał "News-Front" w serwisie YouTube.

Biden wysyła żołnierzy do Polski. "Wiele osób w Polsce poddawało to w wątpliwość"

Wówczas, jak wynikało z informacji przekazanej przez rzecznika milicji Ługańskiej Republiki Ludowej, Andrieja Maroczko, miało tam pojawić się około 120 polskich najemników walczących po stronie ukraińskich żołnierzy. W styczniu 2015 roku separatyści przekonywali, że w Ługańskiej Republice Ludowej widziano wojsko z biało-czerwonymi naszywkami, przemieszczających się samochodami z napisem "Szakale", z logotypem w kształcie wilczej łapy. Eduard Basurin twierdził wówczas, że w pobliżu miejscowości Szyrokino przebywali obywatele Polski i Turcji, a w okolicy odnotowano fakty porywania kobiet, które są "tuszowane przez ukraińskie władze". Jeszcze inną rewelacją była wiadomość o "polskich snajperkach"

Już wówczas o tych wieściach polskie Ministerstwo Obrony Narodowej mówiło jako o elemencie maszyny propagandowej, którą Rosja traktuje tak samo jak broń, czołgi czy samoloty. Biuro Prasowe MON dementowało informacje, zaliczając je do celowych działań dezinformacyjnych.

W tej sprawie zebrała się w lutym 2015 roku sejmowa komisja do spraw służb specjalnych. Okazało się - jak ustaliły służby - że kilku Polaków walczyło na Ukrainie po stronie separatystów, a około dziesięciu po stronie ukraińskiej. Informację potwierdził, opierając się na ustaleniach Służb Wywiadu Wojskowego, Agencji Wywiadu i Ośrodka Studiów Wschodnich, ówczesny przewodniczący komisji Marek Opioła, zaznaczając, że może chodzić o osoby, które są mniejszością ukraińską w Polsce, czy studiowały w Polsce, mają polskie paszporty.

"Polscy najemnicy w Donbasie". To nieprawdziwa informacja

Zatem ten zgrany już wątek rosyjska propaganda zamierza wykorzystać na nowo w tym sezonie, w dniach ogromnego napięcia pomiędzy Ukrainą a Rosją. Nie ma znaczenia, że informacja o "polskich najemnikach", wykorzystana przed laty, była prostowana i dementowana.

- Uważam, że znów popełniamy błąd. Szkoda, że nie ma wyprzedzania w przestrzeni medialnej takich działań. Dezinformacji można skutecznie przeciwdziałać, podając transparentne i konkretne komunikaty. Przegrywamy wojnę informacyjną, tłumaczymy się, zamiast komunikować nasze zamiary i działania - mówi Wirtualnej Polsce generał Mirosław Różański.

Wybrane dla Ciebie

Trump o dronach nad Polską. "Podobno zostały wyłączone"
Trump o dronach nad Polską. "Podobno zostały wyłączone"
Znęcali się nad niemowlakiem. Dziecko trafiło do szpitala
Znęcali się nad niemowlakiem. Dziecko trafiło do szpitala
Niemieckie media: Berlin nie ma ani jednego schronu
Niemieckie media: Berlin nie ma ani jednego schronu
Wyniki Lotto 18.09.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 18.09.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Trump chce odzyskać bazę Bagram. "Można tam wylądować planetą"
Trump chce odzyskać bazę Bagram. "Można tam wylądować planetą"
Silne wstrząsy na Kamczatce. Wydano ostrzeżenie o tsunami
Silne wstrząsy na Kamczatce. Wydano ostrzeżenie o tsunami
Trump wściekły na krytyczne media. Chce odbierać im licencje
Trump wściekły na krytyczne media. Chce odbierać im licencje
Media: wniosek o odwołanie komendanta stołecznego policji
Media: wniosek o odwołanie komendanta stołecznego policji
Trump już zmienił zdanie? "Pomogę Polsce po wojnie"
Trump już zmienił zdanie? "Pomogę Polsce po wojnie"
Departament Stanu zatwierdził sprzedaż Javelinów Polsce
Departament Stanu zatwierdził sprzedaż Javelinów Polsce
Norwegia wyśle do Polski kolejny kontyngent F-35
Norwegia wyśle do Polski kolejny kontyngent F-35
11-latka zmarła po wyzwaniu na TikToku. Nawdychała się dezodorantu
11-latka zmarła po wyzwaniu na TikToku. Nawdychała się dezodorantu