Polscy gangsterzy robią sobie jaja (z niespodzianką)
Gangsterzy zajęli się cukiernictwem - fałszują słodycze dla dzieci Z podrzędnej masy czekoladopodobnej pruszkowska mafia produkowała podróbki jajek z niespodzianką. W innej mafijnej firmie powstawały fałszywe mentosy i tic-taki - informuje "Życie Warszawy".
30.09.2005 | aktual.: 30.09.2005 08:21
Według dziennika, śledztwo w tej sprawie jest jednym z wątków afery paliwowej, rozpracowywanej przez krakowską prokuraturę apelacyjną. -_ To poważna sprawa. Wszystkie szczegóły są objęte tajemnicą_- mówi prokurator Marek Wełna, szef grupy prokuratorskiej badającej mafię paliwową.
W mieście K. gangsterzy do spółki z biznesmenami uruchomili nielegalną fabryczkę czekoladowych jajek. Do ich wyrobu używali najtańszej masy czekoladopodobnej. Dzięki specjalnym aromatom i barwnikom podróbki były podobne do oryginalnych wyrobów. Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób mafijni cukiernicy zdobywali zabawki ukrywane w jajkach. Najprawdopodobniej kupowali je w Chinach.
Podrabiane jajka trafiały do hurtowni i sklepów w południowej i wschodniej Polsce. Duża część produkcji była wysyłana za wschodnią granicę. - To była jedna z wielu inwestycji zarządu "Pruszkowa". Poza jajkami podrabiali także cukierki, a nawet odświeżające oddech tic-taki. Zarabiali na tym bardzo duże pieniądze- opowiada Jarosław S. ps. Masa, świadek koronny, który swoimi zeznaniami pogrążył mafię pruszkowską. (PAP)