Połowa miejskich krzewów pada łupem złodziei
Kradzieże miejskiej zieleni stały się prawdziwą plagą stolicy Białorusi. W Mińsku co roku sadzi się 600 tysięcy roślin. 10% kwiatów i połowa krzewów znika.
25.05.2007 | aktual.: 25.05.2007 16:27
Telewizja ONT poinformowała, że w latach ubiegłych złodzieje wykopywali krzaki i ścinali kwiaty głównie nocą. Obecnie tak się rozzuchwalili, że kradną również w dzień. Co roku w wyniku ich działalności miasto traci 10% kwiatów i około połowy krzewów. Szczególną popularnością cieszą się tulipany i begonie.
Kradzione kwiaty są najczęściej nielegalnie sprzedawane, a krzaki sadzone na podmiejskich działkach.
Złodzieje zieleni miejskiej grasują w centralnym parku Janki Kupały, na skwerze Adama Mickiewicza, a nawet w bezpośrednim sąsiedztwie parlamentu i siedziby Rady Ministrów. (zel)
Włodzimierz Pac