Polonia protestuje przeciw zamknięciu polskiego kościoła w Baltimore
Kongres Polonii Amerykańskiej
zaprotestował przeciwko zamknięciu i planowanemu przekształceniu w
szkołę katolickiego kościoła św. Stanisława na przedmieściu
Baltimore, zbudowanego i przez 120 lat wykorzystywanego przez
polskich imigrantów.
14.11.2006 | aktual.: 14.11.2006 22:33
Kościół zamknięto już w 2000 r. decyzją archidiecezji w Baltimore i zakonu oo. Franciszkanów, który jest właścicielem świątyni i budynków parafialnych. Zakon twierdzi, że przyczyną był spadek polskiej populacji w dzielnicy.
W tym roku postanowiono zburzyć budynki w celu postawienia na ich miejscu osiedla mieszkaniowego, a kościół przerobić na szkołę.
W liście przysłanym PAP oddział KPA w Waszyngtonie informuje, że decyzje te podjęto "mimo apeli i protestów parafian, działaczy ochrony zabytków i polskiej społeczności, które zostały zignorowane". Kościół św. Stanisława został ufundowany i zbudowany przez polskich imigrantów w 1880 r.
"Zniszczenie kościoła i parafii św. Stanisława to niesprawiedliwość. Działanie to wykazuje głęboki brak szacunku dla historycznej wartości kościoła. Jest to objaw braku szacunku dla wielkich poświęceń wiernych, w większości polskich Amerykanów, aby kościół zbudować. To obraza dla wszystkich ludzi polskiego pochodzenia" - czytamy w oświadczeniu KPA.
Wzywa ono archidiecezję w Baltimore i oo. Franciszkanów do "rozważenia swojej decyzji i wstrzymania burzenia budynków parafii św. Stanisława". "Wzywamy członków polonijnej społeczności i wszystkich ludzi dobrej woli do poparcia wysiłków na rzecz ratowania kościoła św. Stanisława" - stwierdza w konkluzji KPA.
Zakon Franciszkanów broni swej decyzji.
"Polska społeczność w okolicy wymiera. Jest coraz mniejsza. W pobliżu jest poza tym inny kościół, św. Kazimierza, większy i bezpieczniejszy" - powiedział ojciec Noel Danielewicz.
Odrzuca on zarzut, że zamknięcie kościoła to "obraza". "Sam mam polskie korzenie" - podkreśla.
Zamknięcie polskiego kościoła w Baltimore nie jest przypadkiem odosobnionym w USA. Dochodzi do tego w wielu miastach. Dawne polskie dzielnice tracą tam swój polski charakter wskutek przeprowadzania się bogacących się Polaków i polskich Amerykanów na zamożniejsze i bezpieczniejsze przedmieścia. Na ich miejsce wprowadzają się inne grupy etniczne, najczęściej Latynosi.
Tomasz Zalewski