ŚwiatPolka pracująca w nocnym klubie? Kubistka!

Polka pracująca w nocnym klubie? Kubistka!

Wchodzimy do zatłoczonej dyskoteki. Bezlitosny dym, światła i basy zmuszają nas do bycia kimś innym. Walczymy, żeby przedostać się z miejsca na miejsce. To prawda, że w życiu czasem trzeba rozpychać się łokciami, przynamniej tutaj to się sprawdza. Lokal jest pełen ludzi.

Polka pracująca w nocnym klubie? Kubistka!
Źródło zdjęć: © WP.PL | Agata Scappa

05.08.2008 | aktual.: 05.08.2008 12:06

Wypatruję uważnie szczupłej blondynki, z którą byłam umówiona. Boska piękność z długimi nogami, krótka sukienka i nieprzeciętnej wysokości szpilki. W całym rynsztunku właściwie jej nie rozpoznałam. Jak ona się na tym utrzymuje, tańczy jakby nie zwracając na nie uwagi.

Na czym polega praca kubisty? Niewielu osobom ten termin coś mówi... kim jest kubista, co należy do jego obowiązków?

- Kubista to tancerz, bądź tancerka, która tańczy w dyskotekach na kubo, czyli specjalnym podwyższeniu. Praca polega na tym, że masz dobrze wyglądać i dobrze tańczyć. Trzeba też być odpornym na stres. Spotyka się tu wiele dziwnych sytuacji i osób, trzeba umieć zachować spokój. Pracujemy w soboty, mamy trzy wyjścia podczas jednego wieczoru. Bywa, że lokal inwestuje w specjalistę od wizerunku - "lookmakera" – wtedy mamy przygotowane to, w co mamy się ubrać. Częściej organizujemy się sami. Dla przykładu "tutto bianco" (wszystko białe) - wiadomo, że trzeba ubrać się w całości na biało, łącznie z dodatkami, co wygląda bardzo dobrze w światłach. Są też wieczory tematyczne typu tarzan, safari, rock itd.

Jak reagują twoi najbliżsi na to co robisz? Zdaję sobie sprawę, że w Polskich realiach łatwo o nadinterpretację takiej pracy. W Polsce mało jest prawdziwych kubistów i mało kto wie, na czym ta praca właściwie polega.

- Na początku było ciężko. Moja mama zastanawiała się, czy nie pracuję w jakimś klubie nocnym. Tłumaczyłam jej, że mamy tylko tańczyć, ubrane sexy, ale nie wyuzdanie. Nikt nas nie dotyka, z nikim się nie umawiamy, nie wymieniamy numerów telefonów. Najpierw była nieufna. Pokazałam jej zdjęcia i filmy z tego co robimy, wtedy dopiero się uspokoiła. Ciężko zrozumieć na czym polega ta praca, jeśli ktoś sam tego nie robił, zaraz wyobraża sobie gołe babki z klubów topless, którymi karmią nas amerykańskie filmy.

Właśnie, a propos, czy zdarzyła Ci się jakaś niemoralna propozycja? Wiesz w dyskotekach bawią się różni ludzie, jest też wielu turystów. Widząc piękną dziewczynę na pewno chcą ją poderwać?

- Dzięki za komplement. Kiedy jeszcze nie rozumiałam dobrze na czym polega ta praca, było kilka wpadek. Ktoś sobie za dużo wyobrażał, powiedział za dużo. Ale na szczęście mamy ochronę, zresztą po pierwszych incydentach samemu się wie, jak reagować. Dystans to najlepszy sposób. Wystarczy nie zwracać uwagi na zaczepki, to sami odpuszczą. Jak sie trafi jakiś natrętny to mówię zawsze "non capisco italiano" (nie rozumiem po włosku) i dają mi spokój. Nie rozmawiamy z nikim, zabronione są bliższe kontakty z publicznością. Naszym zadaniem jest wejść na kubo i tańczyć, sprawiając wrażenie świetnie bawiącej się osoby. To podkręca atmosferę w klubie. Włosi lubią patrzeć jak ludzie się bawią i wtedy sami zaczynają się bawić. Kiedy nie ma kubistów, w klubie brakuje duszy, ciężko zacząć tańczyć. Stąd też dyskoteki inwestują w tancerzy. * href="http://polonia.wp.pl/country,0,kat,0,wid,10221824,wiadomosc.html?title=Polka-pracuj%B1ca-w-nocnym-klubie%3F-Kubistka%21">Przeczytaj cały tekst w serwisie polonia.wp.pl*Przeczytaj
cały tekst w serwisie polonia.wp.pl

polacypolkapraca
Zobacz także
Komentarze (0)