Polka poniżana i molestowana w pracy w Grecji
Szukająca pracy położna Agata Białk z Katowic liczyła na godziwy zarobek w Grecji, a przeżyła cztery koszmarne miesiące. Straciła zdrowie, schudła ponad 20 kilogramów, jest w depresji. Marne pieniądze, które zarobiła, wydała na przejazdy i powrót do domu. Była poniżana i molestowana. Skorzystała z oferty prywatnego pośrednika ogłaszającego się w śląskiej prasie - informuje "Dziennik Zachodni".
10.08.2007 | aktual.: 10.08.2007 10:32
Boję się tych ludzi, ale zdecydowałam się opowiedzieć o tym, co mnie spotkało. Wiem, że do Grecji nadal sprowadzają Polki, które nie mają na bilet powrotny, nie znają języka i nie wiedzą, że mają jakieś prawa. Tam się nimi handluje - stwierdza Agata Białk.
Z kilkoma koleżankami, które poznała w Grecji, nadal ma kontakt. Nie wyjeżdżają, bo nie chcą wracać do domu bez pieniędzy. Ale czują się fatalnie, pracują na okrągło i nie wiedzą, czy coś zarobią. One też natrafiły na ogłoszenie o pracy w Grecji i zadzwoniły pod numer komórki. Odebrała Renata z Białegostoku. Obiecywała świetne zarobki. Płaciło się tylko za przejazd, a w Atenach należało zgłosić się do biura i wziąć skierowanie do pracy, z wyżywieniem i noclegiem.
Agata bardzo żałuje, że dała się skusić. Wyjechała z Katowic w kwietniu. Już w Atenach marzenia prysły. Na miejscu w biurze należało zapłacić 200 euro, bo inaczej nie było pracy. Polki czekały kilka dni na oferty, płacąc za noclegi. Agatę wysłano na jej koszt na Kretę. Bez umowy sprzątałam hotel po remoncie, pracowałam po 12 godzin, jadłam resztki po gościach. Właścicielka i jej syn, grozili, że nic nie dostanę, bo muszą za mnie płacić pośrednikowi - wspomina katowiczanka. Pracowała w trzech miejscach, zawsze bez umowy. W dwóch domach opiekowała się obłożnie chorymi osobami, nie miała chwili odpoczynku.
Handlarze ludźmi muszą ponieść konsekwencje. Oni nie przestrzegają żadnych przepisów - mówi twardo Agata. Ostrzega inne kobiety, żeby nie dały się nabrać na pośrednika, który przez telefon obiecuje złote góry, a potem bez skrupułów przekazuje Polki nieuczciwym pracodawcom. (PAP)