Polka podejrzana o otrucie staruszka. Policja szuka innych pracodawców
30-letnia Aneta K. jest podejrzewana o otrucie niemieckiego staruszka. Polka zajmowała się jego domem w Dinslaken. Śledczy twierdzą, że podała mu śmiertelną dawkę środka przeciwbólowego.
Policja w Duisburgu opublikowała zdjęcie i dane Polki podejrzanej o otrucie 87-letniego staruszka. 30-letnia Aneta K. została aresztowana w marcu w Badenii-Wirtembergii i przebywa w areszcie śledczym. Kobieta pracowała jako pomoc domowa u staruszka w Dinslaken. Jest podejrzana o podanie mu śmiertelnej dawki środka przeciwbólowego.
Teraz śledczy sprawdzają, czy w regionie doszło do podobnych przypadków. Próbują się dowiedzieć, czy Aneta K. opiekowała się też innymi chorymi w regionie lub pomagała im w prowadzeniu domu. Jak donosi portal "Rheinische Post", do tej pory policja nie otrzymała wskazówek świadczących o innych śmiertelnych przypadkach.
Sprawa Anety K. nie ma żadnego związku z przypadkiem polskiego pielęgniarza aresztowanego w Monachium pod zarzutem zamordowania swoich podopiecznych - czytamy na portalu nadreńskiej gazety.
Aneta K., z zawodu fryzjerka, była w grudniu 2016 r. przez sześć dni zatrudniona w domu 87-latka w Dinslaken. Ten po upadku trafił do szpitala i dzień później zmarł. Po znalezieniu w jego mieszkaniu środka przeciwbólowego, który nie został przepisany mu przez lekarza, prokuratura zleciła badanie chemiczno-toksykologiczne.
Ekspertyza była gotowa dopiero w lutym tego roku i wykazała, że przyczyną śmierci mężczyzny mogła być zbyt duża dawka środka przeciwbólowego.
Zobacz także: Niemcy coraz bardziej islamskie. Paweł Lisicki demaskuje retorykę kraju
Autor: Katarzyna Domagała
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl