Trwa ładowanie...
31-05-2012 10:57

Polka opisała "brudne, niemieckie tajemnice"

W Niemczech ta książka stała się bestsellerem. Polska sprzątaczka opisała w niej nie tylko to , co znalazła pod niemieckimi łóżkami, ale także jak była traktowana przez "praworządnych i przyzwoitych" niemieckich pracodawców. Teraz wspomnienia polskiej sprzątaczki - "Pod niemieckimi łóżkami", można przeczytać po polsku. A w Niemczech ukazała się druga część wspomnień polskiej sprzątaczki: "Niezbyt czysta sprawa".

Polka opisała "brudne, niemieckie tajemnice"Źródło: Jupiterimages
ddttwzb
ddttwzb

Justyna Polanska, polska sprzątaczka, nie tylko napisała demaskatorską książkę o tym, co można odnaleźć pod niemieckimi łóżkami, ale postanowiła obalić mit "niemieckiej czystości". Pod niemieckimi łóżkami znajdywała, bowiem m.in. zużyte tampony i kondomy, całe paznokcie, zęby mądrości, wymiociny psa i zmumifikowane chomiki. Napisała o brudzie, smrodzie, ale i o arogancji swoich pracodawców. Opowiedziała o wyzwiskach i napastowaniu seksualnym, marihuanie u sędziego i pracy na czarno u policjanta.

Brud, bałagan, upokorzenia - przeczytaj wywiad z Justyną Polanską

W wywiadzie dla Wirtualnej Polski Justyna Polanska - to pseudonim Polki, która przez 12 lat pracowała w Niemczech "na czarno" - zapowiedziała, że ma zamiar napisać drugą część, ponieważ jak sama stwierdziła ma sporo do opowiedzenia z tych 12 lat pracy w Niemczech. I tak się też stało. Książka "Nicht ganz sauber", czyli "Niezbyt czysta sprawa" - pojawiła się w niemieckich księgarniach na początku kwietnia. Jednak na razie nie wygląda na to, by powtórzyła sukces pierwszej części.

Nie daje sobie w kaszę dmuchać

Zdaniem portalu "Deutsch Welle" jest to dalszy ciąg zawodowych i emigracyjnych perypetii "młodej Polki, wymiatającej z kątów niemieckie brudy". Justyna nadal pracuje, jako sprzątaczka - czasem legalnie, a czasem "na czarno". Także w drugiej książce opisuje swoich pracodawców: gburowatych, nieuczciwych i przekonanych o swojej wyższości. Właściwie nic się nie zmieniło od pierwszej książki - poza Justyną, która - jak pisze "Deutsche Welle" - "nie daje już sobie w kaszę dmuchać" i domaga się dla siebie uznania i praw.

Druga książka Justyny jest też obrachunkiem z czytelnikami, a właściwie polskimi internautami, którzy na różnych forach traktowali ją werbalnie gorzej niż niemieccy pracodawcy. - Przez ich wypowiedzi przebijała słynna bezinteresowna polska zawiść, pogarda i niechęć - twierdzi "Deutsche Welle" i przypomina, że niektóre media w Polsce usiłowały ją zdemaskować lub zasugerować, że usługi, jakie świadczy to nie tylko sprzątanie, ale i "coś więcej".

ddttwzb

Tym niemniej nowa książka polskiej sprzątaczki to nic nowego - uważa portal "DW". Po prostu więcej obrzydliwych historii, wrednych i dziwnych pracodawców.

Najbardziej znana sprzątaczka w Niemczech

Pierwsza książka polskiej sprzątaczki o "brudnych, niemieckich tajemnicach", stała się w Niemczech prawdziwym bestsellerem. Rozeszła się w nakładzie 100 tysięcy egzemplarzy. Justyna opisywała w niej zaczepki pracodawców, którzy pytali ją, czy nosi czerwoną bieliznę lub lekceważenie i okrzyki w stylu: "uważaj, co robisz głupia Polaczko". Tygodnik "Die Zeit" opisywał jej książkę, jako rodzaj terapii, która pomogła Polce poradzić sobie z tym, co musiała przeżyć w Niemczech - upokorzenia, lekceważenie i odrzucenie.

Dzięki książce Justyna Polanska stała się najbardziej znaną sprzątaczką Niemiec. - Na początku było mi wszystko jedno, nawet, kiedy klient mnie obrażał. Liczyły się tylko pieniądze - wyznała dziennikarzowi dziennika "Tagesspiegel", ale z czasem zaczęła mieć dość. Zaczepki były coraz częstsze i coraz mniej przyjemne. Z tego gniewu i frustracji powstała pierwsza książka, a potem jej dalszy ciąg. Mimo to , jak stwierdziła w jednym z wywiadów, lubi swoja pracę, bo spotyka codziennie różnych ludzi. Jednych bardziej, innych mniej ciekawych, ale zawsze niezwykłych. - Niemców wolę i tak bardziej niż Polaków - dodaje Justyna Polanska.

ddttwzb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
ddttwzb
Więcej tematów