"Polityka USA wobec Iraku i Iranu to preludium do IV wojny światowej"

Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi były szef rządu malezyjskiego uznał za trzecią wojnę światową lata zimnej wojny.

Zdaniem Mahathira, faktycznie czwarta wojna światowa już się rozpoczęła - inwazją USA w Afganistanie i Iraku. Jeśli nie zostaną podjęte natychmiastowe środki zapobiegawcze - powiedział - wojna ta przeniesie się do Iranu i następnie rozleje na inne regiony. Najbardziej przerażającym elementem tego globalnego starcia - zaznaczył - byłoby użycie broni jądrowej.

W czasie środowego spotkania z dziennikarzami w nowej stolicy Malezji mieście Putrajaya, Mahathir przypomniał, że w czasie swej niedawnej wizyty w Iranie przekonał się, że władze tego kraju nie pójdą na kompromis w sprawie przysługującego Iranowi prawa do realizacji pokojowego programu atomowego. Powołując się na "doniesienia prasowe", powiedział też, że w Iranie wyszkolono 14 tysięcy zamachowców-samobójców, którzy - zaznaczył - nie będą działać na terytorium irańskim.

Pytany o sprawy wewnętrzne, były premier nieoczekiwanie oskarżył swego następcę Abdullaha Ahmada Badawiego - osobiście zresztą wprowadzonego przez niego na urząd - że "zadał mu cios w plecy", zmieniając jego decyzje i nadużywając jego zaufania. Mahathira przede wszystkim dotknęły zarzuty na temat złej polityki fiskalnej, prowadzonej przez jego rząd czy też zmiany w polityce motoryzacyjnej kraju.

Mahathir Mohamad kierował Malezją przez 22 lata - ustąpił ze stanowiska w 2003 roku, przekazując urząd Badawiemu. 81-letni dziś były premier stoi obecnie na czele wpływowej pozarządowej organizacji Fundacji Przywódców - Perdana. Należą do niej m.in. byli zastępcy sekretarza generalnego ONZ jak Dennis Halliday czy Hans Von Sponeck. W końcu czerwca planowany jest zjazd Fundacji, poświęcony groźbie wojny na świecie.