Polityk do rywalki: "Ty też powinnaś zostać zgwałcona"
Indyjska polityk Rita Bahuguna Joshi została aresztowana za "prowokacyjne wystąpienie", w którym obraziła swoją polityczną rywalkę, Mayawati. Kobieta w telewizji powiedziała, że Mayawati powinna zostać zgwałcona, bo wtedy zrozumie ten problem. W kilka godzin później rozjuszony tłum podpalił dom Joshi.
16.07.2009 | aktual.: 16.07.2009 12:19
Joshi odpowiadać ma przed sądem za wygłaszanie uwag poniżających obywateli z niższych kast oraz podsycanie konfliktów społecznych. Zgodnie z konstytucją grozi jej do 10 lat więzienia.
Mayawati jest szefową rządu stanowego w Uttar Pradeś, w którym rządzi partia Bahujan Samaj Party (BSP), której celem jest obrona interesów obywateli z niższych kast. Joshi stoi na czele Kongresu Narodowego w tym najludniejszym indyjskim stanie i jest uważana za jedną z ważniejszych kobiet w swojej partii.
Bezpośrednią przyczyną zatrzymania prominentnej działaczki były jej uwagi w programie telewizyjnym na temat wzrostu przestępczości w stanie, w tym liczby gwałtów. Mówiła o nielicznych przypadkach wypłacania zgwałconym kobietom odszkodowań w wysokości 25 tys. rupii (520 USD). Jednocześnie dodała: - Poszkodowane kobiety powinny rzucić te pieniądze w twarz Mayawati i powiedzieć jej "ty również powinnaś zostać zgwałcona, a ja ci wypłacę dziesięć milionów rupii". Słowa te zostały przyjęte jako obraźliwe wobec szefowej rządu stanowego. Wspólne stosunki między obiema paniami już wcześniej nie układały się zbyt dobrze.
W kilka godzin po tej wypowiedzi Joshi została zatrzymana, a pod jej dom w Lucknow zaczęły napływać tłumy zwolenników Mayawati.
Joshi wyjaśniła, iż swymi słowami chciała zwrócić uwagę na fakt, że szefowa rządu stanowego nie ma zrozumienia dla kobiet. - Żałuję słów, wypowiedzianych w gniewie (...) Sama jestem kobietą i nie powinnam wypowiadać tego rodzaju opinii - zaznaczyła.
Mayawati sama należy do najniższej kasty w Indiach - dalitów, zwanych potocznie niedotykalnymi. Jej partia dysponuje bezwzględną większością w parlamencie stanowym, ma też 85 deputowanych w parlamencie federalnym, co stało się solą w oku Partii Kongresowej.