Prezydent Rumunii zrezygnował ze stanowiska
Wielkie zmiany w Rumunii. Prezydent tego kraju - Klaus Iohannis - ogłosił w poniedziałek rezygnację z zajmowanego stanowiska.
W krótkim wystąpieniu Iohannis, sprawujący najwyższy urząd w Rumunii od 2014 r., tłumaczył, że krok ten ma zapobiec kryzysowi politycznemu w kraju.
W ostatnich tygodniach w stolicy Rumunii - Bukareszcie - odbywały się wielotysięczne demonstracje. Uczestnicy domagali się przeprowadzenia II tury wyborów prezydenckich.
Sąd konstytucyjny unieważnił wybory, gdy pierwszą turę 24 listopada 2024 roku wygrał prorosyjski kandydat Calin Georgescu. Był to największy dotąd protest przeciwko odwołaniu wyborów.
Rumuński sąd unieważnił wybory prezydenckie na dwa dni przed II turą i jednocześnie nakazał powtórzenie wyborów w całości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Rumunia podziwia i wyprzedza Polskę. "To na nich robi wrażenie"
Kryzys polityczny w Rumunii. Prezydent odchodzi
Proeuropejska koalicja rządowa nie zatwierdziła jeszcze kalendarza wyborczego, lecz liderzy partii zgodzili się na przeprowadzenie dwóch tur wyborów w dniach 4 i 18 maja.
Obecnie liderem sondaży jest kandydat radykalnej prawicy Calin Georgescu, który zajął pierwsze miejsce w anulowanej pierwszej turze wyborów w listopadzie 2024.
Kadencja Iohannisa wygasła 21 grudnia. Według wcześniejszych zapewnień, polityk miał pozostać na stanowisku do czasu wyboru następcy, jednak opozycja zainicjowała głosowanie w sprawie zawieszenia go w obowiązkach. Głosowanie w tej sprawie miało się odbyć w parlamencie we wtorek.
Źródło: PAP/Digi24/WP Wiadomości