"To niszczy rodziny". Nawrocki bije w Tuska i składa obietnicę
- Nie jestem od ocieplania wizerunku Donalda Tuska. O ile w ogóle da się go ocieplić - oświadczył w rozmowie z dziennikarzami Wirtualnej Polski Karol Nawrocki. Prezydent elekt zapewnił przy tym, że nie zamierza eskalować napięć po wyborach.
- Myślę, że moja prezydentura będzie szansą. Będzie naprawdę obywatelska, bezpartyjna - zapowiedział prezydent elekt, pytany przez dziennikarzy WP, czy ma jakiś pomysł na uspokojenie nastrojów po wyborach.
Nawrocki: Nie jestem od ocieplania wizerunku Tuska
Dziennikarze WP zapytali Nawrockiego wprost, czy mimo wszystko nie warto wyjść i powiedzieć do swoich wyborców: "słuchajcie, Tusk to polityk jak każdy inny. Mamy inne spojrzenie na Polskę, ale nie musimy określać się mianem zdrajców".
- Nie jestem od ocieplania wizerunku Donalda Tuska. O ile w ogóle da się go ocieplić - podkreślił prezydent elekt.
Czytaj także: "W jednej ustawce". Prezydent elekt w końcu się przyznał
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki uderzył w Tuska po wynikach. "Nie pozwolimy na to"
- Owszem, w kampanii byłem wspierany przez obecną opozycję w polskim parlamencie, ale wiem, że uwierzyła we mnie część wyborców partii, którym do mnie bardzo daleko. I będę chciał udowodnić, że to był dobry wybór - dodał jednocześnie.
"Trzeba zburzyć mury nienawiści"
Zdaniem Nawrockiego, "politycy żyją starciami politycznymi i jest to naturalne". - Spór jest częścią demokracji. Nie wyobrażam sobie jednak, żebym jako prezydent eskalował napięcia i emocje między obywatelami - mówił w rozmowie z WP Nawrocki.
Zapewnił, że "będzie dbał o bezpieczeństwo wszystkich Polaków, także tych, którzy na niego nie zagłosowali i obrzucali go inwektywami". - Będę ich prezydentem, będę robił wszystko, żeby czuli się w naszym kraju bezpiecznie, żeby zarabiali lepiej, żeby mieli ulgi podatkowe - zadeklarował prezydent elekt.
- Ostatnio spotkałem na siłowni w Gdańsku boksera z Elbląga. Sympatyczny chłopak. Powiedział mi: "Jestem socjalistą i patriotą. Głosowałem na Adriana Zandberga w pierwszej turze, a w drugiej na pana. Jest pan moim prezydentem. Potrzebujemy patriotycznej lewicy w państwie polskim, a nie postkomuny, bo mi wstyd, że są postkomuniści w środowiskach lewicowych". No i super. Chłopak ma lewicowe poglądy, wierzy w nie. Będę jego prezydentem. Zależy mi na tym, żeby za kilka lat nie żałował głosu oddanego na mnie w drugiej turze. Nie musimy przecież we wszystkim się zgadzać - opowiadał.
- I tak, trzeba zburzyć mury nienawiści. Nie możemy w sporze politycznym poruszać się wyłącznie w nienawiści. To niszczy rodziny, środowiska. To jest straszne - zaznaczył Nawrocki.
Cały wywiad z prezydentem elektem Karolem Nawrockim można przeczytać TUTAJ.