PolskaPolitycy wspominają wizytę papieża w polskim Sejmie

Politycy wspominają wizytę papieża w polskim Sejmie

Historyczne wydarzenie, ogromny zaszczyt, nauka o wartościach i etyce w polityce, poparcie dla wejścia Polski do Unii Europejskiej, osobiste przeżycie - tak politycy pytani wspominają dziś wystąpienie papieża Jana Pawła II w polskim parlamencie w 1999 roku.

To była pierwsza wizyta papieża w parlamencie narodowym. Później, w 2002 roku, Jan Paweł II odwiedził jeszcze włoski parlament.

Wystąpienie Ojca Św. w Sejmie ma być odtworzone podczas środowego specjalnego posiedzenia posłów i senatorów, na którym parlamentarzyści oddadzą hołd zmarłemu w sobotę papieżowi.

Maciej Płażyński, który jako marszałek Sejmu był gospodarzem spotkania w 1999 roku, powiedział, że dla niego wizyta papieża w parlamencie była wydarzeniem, które wspomina najradośniej. Pamięta, że w wystąpieniu Ojca Świętego zawarte było przesłanie, co to znaczy dobra polityka.

Jak podkreślił, to była historyczna wizyta, a parlamentarzyści odbierali ją jako uhonorowanie przemian w Polsce. Dla mnie słowa papieża były podbudowaniem przekonania, że demokracja nie jest sama dla siebie, Sejm nie jest tylko maszynką do głosowania. A polityka ma sens wtedy, kiedy jest związana ze światem wartości, jest wyrazicielką idei opartych o mocne fundamenty - wspominał Płażyński.

Jak dodał, szczególnie zapamiętał słowa papieża, że demokracja bez wartości to krok w stronę dyktatury. Jan Paweł II mówił wówczas: "Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm".

Były marszałek Sejmu uważa, że gdyby ta nauka została w głowach wszystkich polityków, polityka byłaby lepsza. Ocenił, że wszyscy, którzy mają zamiar zajmować się polityką powinni wracać do wystąpienia Ojca Świętego.

Lider SdPl Marek Borowski, który wówczas był wicemarszałkiem Sejmu, przypomniał, że przemówienie Jana Pawła II było wielokrotnie przerywane oklaskami - czasami zaczynały się one po prawej stronie sali, czasami po lewej, a czasami wszyscy zaczynali klaskać jednocześnie.

Wspominał, że dla niego istotne były fragmenty przemówienia Ojca Świętego dotyczące relacji między polityką i etyką. Papież stwierdził wówczas, że demokracja tylko jako system polityczny to trochę za mało, że społeczeństwo musi być przeniknięte wartościami etycznymi - mówił Borowski. I przestrzegał, że demokracja może się wypaczyć i prowadzić do autorytarnych reżimów - dodał. Jeżeli jednak wartości etyczne są głęboko zakorzenione to wówczas stanowią hamulec - zaznaczył.

Według Borowskiego, już wtedy z wartościami etycznymi było nie najlepiej, a potem się raczej pogarszało. Po tamtym spotkaniu, wielu nie wzięło sobie do serca treści wystąpienia papieża - zaznaczył.

Jak powiedział Borowski, dla niego istotne było również to, że papież bardzo wyraźnie powiedział, iż Polska ma prawo, aby uczestniczyć w rozwoju Europy, a integracja Polski z UE jest od początku wspierana przez Stolicę Apostolską.

Senator Krzysztof Piesiewicz (Blok Senat 2001) wspomina wizytę papieża tak: Nigdy mi nie przychodziło do głowy, że kiedyś spotkam się z polskim papieżem w polskim parlamencie w wolnej, demokratycznej Polsce. To było wydarzenie bez precedensu w historii świata - ocenił Piesiewicz.

O przemówieniu Jana Pawła II mówi, że było o "fantastycznej treści i głębi". Wystąpienie zdefiniowało istotę tego, czym jest uprawianie polityki, istotę ustroju demokratycznego, istotę stanowienia prawa. Zdefiniowało sens organizowania się wspólnoty w państwie - dodał.

Senator z żalem przyznaje, że wystąpienie nie miało żadnego wpływu na postawę polskich polityków. Miałem odczucie, że być może właśnie wtedy w parlamencie coś się w nas, uprawiających politykę zmienia. Teraz, patrząc na to, co się dzieje po śmierci papieża, modlę się wręcz, żeby nie skończyło się takim skutkiem, jak się skończyło tamto - podkreślił.

Franciszek Stefaniuk (PSL), który w 1999 roku był wicemarszałkiem Sejmu, wspomina wizytę jako bardzo osobiste przeżycie. Bardzo ważne było dla nas to, że po raz pierwszy papież odwiedza parlament - dodał.

Poseł uważa, że wystąpienia Ojca Św. zawsze porażały z jednej strony trafnością, a z drugiej - prostotą i czytelnością słów. Tak było i wtedy, kiedy sala ponad podziałami akceptowała w całości tę obecność - powiedział. Jak podkreślił, wszyscy parlamentarzyści poczytywali sobie za zaszczyt obecność w Sejmie w tym momencie. Jaka jedność ducha powstała w tej sali, gdzie bardzo często padają kontrowersyjne wypowiedzi i wzajemne oskarżenia! Wówczas panował symbol jedności poglądów w sprawach, o których Ojciec Św. mówił - wspomniał Stefaniuk.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)