Politycy PiS i PO: "nie" dla Marszu Równości pod Poznańskimi Krzyżami
Politycy PiS i PO zgodnie protestują przeciwko miejscu rozpoczęcia "Marszu Równości" w Poznaniu. Zapowiedziana przez organizatorów Dni Równości i Tolerancji na 18 listopada manifestacja, miała ruszyć spod Poznańskich Krzyży - pomnika upamiętniającego robotnicze powstanie w 1956 r.
25.10.2006 | aktual.: 25.10.2006 17:25
Politycy PiS (szef wielkopolskich struktur Jan Filip Libicki, senator Przemysław Alexandrowicz oraz poseł i kandydat na prezydenta Poznania Jacek Tomczak) wydali oświadczenie, w którym piszą m.in., że proponowana trasa marszu nawiązuje w sposób jednoznaczny do 50. rocznicy Poznańskiego Czerwca 1956 rok, co napawa ich niesmakiem.
Politycy PiS sprzeciwiając się w ogóle organizacji "Marszu Równości", zaapelowali do Prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego, żeby zakazał Marszu. "Uważamy, że problem seksualności nie powinien być w żadnej formie przedmiotem jakichkolwiek manifestacji ulicznych" - napisali w oświadczeniu.
"Marszowi Równości" pod Poznańskimi Krzyżami sprzeciwiają się też dwaj kandydaci PO do Rady Miasta Poznania - Marek Sternalski i Mariusz Wiśniewski. W liście, który przekazali Prezydentowi Poznania, napisali: "Nie zamierzamy kwestionować - co pragniemy podkreślić - prawa każdego człowieka do wyrażania swoich poglądów, ale nie możemy zaakceptować możliwości decyzji o rozpoczęciu marszu akurat na Placu Adama Mickiewicza - przy Pomniku Poznańskiego Czerwca 1956".
"Marsz Równości ma prawo przejść ulicami Poznania, ale - tak samo jak w Gdańsku - gdzie nie zgodzono się na jego początek pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców, czy też na Śląsku - pod Pomnikiem Górników z Kopalni Wujek - tak i w naszym mieście, nie może on rozpoczynać się pod Poznańskimi Krzyżami" - napisali politycy PO w liście.
Lech Mergler z Komitetu Organizacyjnego Dni Równości i Tolerancji poinformował, że stanowisko w sprawie oświadczeń polityków Pis i PO na temat lokalizacji marszu zostanie wydane w najbliższych dniach.