PolskaPolitycy PiS donoszą do prokuratora generalnego na posła PO Stanisława Gawłowskiego

Politycy PiS donoszą do prokuratora generalnego na posła PO Stanisława Gawłowskiego

Zawiadomienie ws. popełnienia przestępstwa plagiatu przez posła PO, wiceministra środowiska Stanisława Gawłowskiego złożyli do prokuratora generalnego szczecińscy politycy PiS - poseł Leszek Dobrzyński oraz b. senator Krzysztof Zaremba.

Jak napisali w wysłanym zawiadomieniu, Gawłowski popełnił plagiat w swej pracy doktorskiej "przywłaszczając autorstwo cudzych utworów".

Gawłowski jest liderem PO w Zachodniopomorskiem, członkiem władz krajowych Platformy i wiceministrem ochrony środowiska.

Obaj politycy podkreślili, że oczekują honorowej dymisji Gawłowskiego. Powoływali się m.in. na przykład Niemiec, gdzie dochodziło do dymisji w podobnych sytuacjach.

O sprawie jako pierwszy napisał tygodnik "Sieci" w lipcu br. Autor artykułu twierdził w nim, że w pracy doktorskiej Gawłowskiego, obronionej w Społecznej Akademii Nauk w Łodzi, znajdują się "dziesiątki fragmentów przepisanych z innych prac, bez podania źródła. Razem dają co najmniej 20 stron".

Jak mówił dziennikarzom Dobrzyński, po publikacji sprawa nie znalazła dalszego ciągu, stąd decyzja o powiadomieniu prokuratora generalnego.

- Zdecydowaliśmy się nie kierować sprawy do prokuratury miejscowej, ponieważ pan Gawłowski jest wysokim urzędnikiem i nie chcemy, by prokuratura była narażona na ewentualne naciski - dodał Zaremba.

W swym zawiadomieniu politycy PiS wymienili ok. 20 fragmentów pracy Gawłowskiego, które mają być skopiowane z innych prac.

Jak twierdzili, zawiadomienie jest dokładną analizą prawną tekstu doktoratu Gawłowskiego oraz publikacji, które w nim wykorzystał bez podania źródła.

Do czasu nadania depeszy nie udało się skontaktować z Gawłowskim. Po publikacji tygodnika polityk ten zaprzeczał jednak, by dokonał plagiatu. Twierdził, że jest ona nagonką na niego.

W jego obronie wystąpiła uczelnia, na której obronił doktorat w 2011 r. Informowała wówczas, że dochowała wszelkich zasad nadzoru nad przewodem doktorskim, pracę wiceministra pozytywnie recenzowali naukowcy z UJ i UW, a całość została zbadana specjalnym programem antyplagiatowym.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (117)